|
| Slarjik Wróbel | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Slarjik Wróbel Nie Lis 23, 2008 1:14 am | |
| A więc wyruszył w podróż swojego życia. Z podartym i totalnie niekompletnym letopisem pod pachą za przewodnika. Dało się z niego wyczytać parę słów. O pierwszym lesie, do którego przybył Sander, a na którego miejscu stała już wtedy wieś... O Królu Góry i Wielkim Leszyju po których zostało smutne wspomnienie spływające gdzieś łzami chmur w rynsztokach zimnego, kamiennego miasta... Piękne legendy przeminęły wraz z Ikhoanem. Prawdziwych herosów już nie było... Nie było szlachetnych i honorowych, którzy swoje życie poświęcali walce o lepszy świat. O to, by nie tyle im, co innym było lepiej... Na pewno? Na pewno, to Wróbel nawet gdyby chciał to by się do takich nie mógł zaliczać... Nie dość, że jego aparycja była tak jakby jej wcale nie miał to jeszcze jego charakter, niby to taki spokojny i poczciwy, był przesycony pragmatyzmem, egocentryzmem jak również i megalomanią. Full wypas świnia innemi słowami. Slarjik nie wstydził się tych cech wcale. Raczej na odwrót. Koniec, końców to dzięki nim przetrwał te wszystkie lata w akademii pośród gnojących go naokoło pakerów z drużyny Czempionów Uniwersyteckich, którzy na magii się wcale nie znali, ale za to zdobywali trofea w róznego rodzaju turniejach na chwałę Zasranej Budy. Gdyby nie myśl o tym, że niedługo to on będzie rozdawał karty, i że to on jest tysiąc pięćset sto dziewięćset razy bardziej wart od nich wszystkich razem wziętych (a już na pewno od tych, szumnie się tylko zwących, profesorami) dawno skończyłby jak ci pojebani emo-nekromanci ożywiający szczury i inne pierdoły, a potem spotykający się nocami w różnych dziwnych miejscach i grający swoimi nieumarłymi maskotkami w gry RPG. I jeszcze podniecający się tymi przygodami na papierze! Jedno proste słowo trzysylabowe: Ma-sa-kra...
Wróbel był stworzony do większych celów. Wróbel wiedział ile jest wart i nawet nie przeszło mu przez głowę by zawahać się w sięgnięciu po to! A co to?! Kiełbasa?
Po długich perypetiach ze starą knigą (która w czasie wcześniej wspomnianych straciła okładkę i parę wyjątkowo ważnych kartek) dotarł wreszcie do miejsca przeznaczenia- do Azwrarghadu. Wielkiej Tajgi, gdzie czekało na niego przeznaczenie!
...
Dosyć długo brnął w śniegu przeklinając własną głupotę. No bo co to w końcu, kurwa mać, miało być? Przecież to nie żadna kraina tylko zasrane zadupie! Otworzył znowu księgę i wyciągnął kompas. Zasadźctwo kruka powinno być blisko! Ale nigdzie tu nie było kruków! Ba! Od kiedy wszedł do lasu niczego nie spotkał oprócz jebanych drzew, jebanego śniegu i jebanych drzew! Aaaaaa! Rzucił inkunabułem w śnieg. Jednak bez niego nie byłby w stanie iść już nigdzie! Ani w głąb tego zadupia ani z tego zadupia. Chyba, że uśmiechało mu się błądzenie po tym zadupiu. Sapiąc ciężko schylił się po stare cholerstwo i... Coś go dziabnęło! Coś zielonego i syczącego! Wąż? Kurwa tutaj wą... Padł.
Obudził się w ciepłym ciemnym i średnio wilgotnym miejscu... Ręka piekła go paskudnie jednak było za ciemno by mógł ocenić jej stan... Z tego co mógł usłyszeć i wywąchać był raczej sam jeden. Bez żadnego towarzystwa... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Nie Lis 23, 2008 7:37 pm | |
| Leżał przez chwilę... w sumie nie chciało mu się wstawać. Z reguły kiedy się wstawało ryzykowało się oberwaniem po głowie, a tego zdecydowanie Slarjik wolał uniknąć, zwłaszcza po tej całej wpadce z wężem. Wężem! W tajdze! To tylko upewniło go że jego nauczyciele z akademii jedynie pieprzyli od rzeczy, snując swoje wykłady o tym jak to tego typu gady mogą żyć i być aktywnymi tylko w ciepłych miejscach gdzie mogły się wygrzewać na słoneczku. Cholera by wzięła tych staruchów! Miał rację żeby im nie wierzyć... pewnie specjalnie to zrobili żeby wrobić swoich studentów w śmierć na jakimś zaśnieżonym zadupiu spowodowaną ukąszeniem przez nowy gatunek węża śnieżnego który najwyraźniej ani wiele ciepła, ani ostrego słońca nie potrzebował. Leżał i myślał na ile (bolesnych) sposobów chciałby wykończyć Slagghara, specjalistę od "Nauki o gatunkach" który wkładał mu do łba te bzdury o gadach zapadających w śpiączkę w niskich temperaturach. Najdłużej cieszył się myślą o tym gdzie najchętniej wepchnął by Slaggharowi tego węża- i wcale nie chodziło o gardło.
Gdy tylko Wróbel zdał sobie sprawę że na jego ustach zagościł uśmiech, uznał że jest już w wystarczająco dobrym nastroju by go sobie popsuć rozeznaniem się w sytuacji. Zamrugał oczyma i wykonując wszystkie ruchy tak wolno jak się dało, zaczął podnosić się, tak by oprzeć ciało na dłoniach i kolanach, starając się przy tym maksymalnie odciążyć ukąszoną łapę. Nie wiedząc czemu, mruknął cicho: - No i jebany wąż capnął wróbelka. | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Nie Lis 23, 2008 7:46 pm | |
| - Sssssam jesteśśśś jebhaaany- usłyszał wyjątkowo sykliwy głos gdzieś obok siebie. Nie widział nikogo, nikogo też nie wyczuwał. Jedynym co widział była ciemność, a co czuł smród siarki i upał... - Czheeego tuuuu?- zapytał głos już bliżej po czym zasyczał przeciągle... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Nie Lis 23, 2008 7:54 pm | |
| Niuh, Niuh... Siarka! Jak w domciu, brak jeszcze tylko słoików w kocimi oczami i zasuszonych nietoperzy na sznureczku i czułbym się jak w akademickiej kuchni. Pomyślał sobie magik, z radością wciągając w nozdrza jeszcze trochę powietrza niosącego swojską woń. Pozwolił sobie na chwilkę milczenia, w czasie której chrząknął kilka razy, zwilżył językiem wargi i ogólnie starał się zrobić wszystko, byle tylko jego głos zabrzmiał w miarę poważnie, a nie jak śpiew wykastrowanego kota albo szelest miętej kartki papieru, jak to się z nim niekiedy działo gdy za dużo zdarzyło się Slarjikowi wypić... a że teraz czuł się jak wtedy (lub raczej następnego ranka po...), to wolał nie ryzykować. Z całą powagą, mówiąc głośno acz w żadnym konkretnym kierunku stwierdził, naśladując swego rozmówcę. - Nie powiedziałem "jebhaaaaaaany"... tylko "kochany". "Chociaż czasem na jedno wychodzi. Zależy jak rozumiemy to drugie..." Poprawił sam siebie w myślach, po czym niechętnie odpowiedział na postawione przed nim pytanie: - A "tu" to znaczy właściwie gdzie? | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Nie Lis 23, 2008 9:20 pm | |
| - To ssssnaczy tyle, co dwa ghiiiileee... Nieee udaffffaj dhurniaaa...- zasyczał ten sam głos.- Pszzzzyszzzedłeśśśś doooo Asssfra... Assssssfrarkhhh...- chyba wąż miał problemy z wypowiedzeniem tego wyrazu- Assssssssfrarkhadu- głośno przełknął ślinę.- Pszzzzepraszzzam... Objat sssssiię właśśśśnie obhudził... Pszzzzyszedłeśśś tuuu po cośśś co nie jessssst tffffojeee... Wyczuffffam toooo... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Pon Lis 24, 2008 1:59 pm | |
| - Och, nie przepraszaj. Nic tak nie wnerwia jak posiłek skaczący w żołądku... jeszcze na studiach jeden kumpel, całkiem przyjemny demonolog zresztą, opowiadał mi o jakimś chochliku którego zeżarł a który potem zaczął mu śpiewać w brzuchu jakieś sprośne piosenki. W sumie była kupa śmiechu jak zaczął w czasie rozmowy z lokalnym kapłanem śpiewać o handlarce rybami która brała węgorze i... no mniejsza o to. Co ja właściwie... Zawiesił się na chwilę i zaczął się sam zastanawiać czy aby nie uderzył się w głowę, skoro gada takie pierdoły. No dobra. Historia była prawdziwa ale to chyba nie był najlepszy moment na jej opowiadanie. Wykorzystał krótką pauzę na zebranie myśli i odezwał się spokojnym, złagodzonym tonem. - Przeszkadzało by Ci jakbym zrobił tu trochę światła? Chętnie powiem Ci po co przylazłem ale czułbym się pewniej widząc... cokolwiek. Wiesz, takie ludzkie dziwactwa. Wspinał się przy prośbie na najwyższe poziomy przymilności, tak by za żadne skarby nie zrobić złego wrażenia. W sumie lepszego planu nie miał, ale wiedział że w tym mroku pokonało by go wszystko m masie ciała większej od kota, a szybkości nieco tylko przewyższającej ślimaka. W świetle nie tylko mógłby zobaczyć z kim/czym rozmawia, cz wiedział to i tak aż za dobrze, ale miałby też większe szanse w obronie. | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Pon Lis 24, 2008 3:05 pm | |
| - Aleszzz proszzzzę barssssoooo... Iśśśś sa moim głossssem... Bessss sztuczek proszzzzzę, bo ssssię to źźźźźle skońszzzzzy tylllkho dla ciebiee...- stwierdził głos po czym usłyszałeś całkiem głośne grzechotanie powoli oddalające się od Ciebie.- Tszzzzymaj się ścian rękamii... To na nic nie ffffpadnieszzzz...- usłyszałeś ten sam ton, trochę dalej... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Wto Lis 25, 2008 12:23 am | |
| Slarjik niechętnie i ze sporą dozą graniczącej z paranoją ostrożności położył dłoń na ścianie, zgadując gdzie ona właściwie jest i przeklinając przy tym w myślach ciemności. Znaczy normalnie nie miał nic przeciw ciemnościom... były całkiem w porządku, zwłaszcza jeśli odpowiednio wcześniej rzuciło się kilka czarów przemiany tak by widzieć w niej lepiej i wyostrzyć sobie słuch- wtedy całkiem przyjemnie można było wyprowadzać w pole tych którzy tego nie umieli, a pech sprawił że znaleźli się w miejscu gdzie ludzkie oczy zawodziły z braku światła. Problem polegał na tym że teraz on był w takiej sytuacji i właśnie to było nie-fajne. Dlatego posłusznie uczynił to, co polecił mu gospodarz, powstrzymując się od rzucania czarów i spokojnie podążając za wskazaniami swego słuchu ku obiecanemu światłu... | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Sro Lis 26, 2008 12:14 pm | |
| Wędrował za grzechoczącym odgłosem... Dalej w mrok... Jak na razie nic oprócz ciepłoty się nie zmieniało, a ta rosła paskudnie. Wróbel był już cały mokry sunąc za sycząco grzechoczącą istotą. W końcu, po dosyć długiej podróży, zobaczył... Światło w tunelu! Prawie jak w tych opowieściach nawiedzeńców ze świątyń... No ale przynajmniej stwór chyba miał zamiar dotrzymać obietnicy. A to już coś. Szli jeszcze trochę- im bliżej byli- tym goręcej i jaśniej się stawało... Normalnie jakby zbliżali się do samego Słońca! W końcu weszli do jakiegoś ogromnego halu czy jaskini- cholera wie czy te reliefy na ścianach były naturalne czy rzeźbione... Bo komu by się chciało rzeźbić na prawie pionowych ścianach w głębi wulkanu?! Jasne światło padało z góry, a z dołu biło ciemniejsze, czerwone... Blask budzony przez żywy, bulgoczący ogień! Wróbel mało nie wpadł w panikę gdy, akurat, gdy podziwiał gotujące się skały, Pan Wulkan przywitał go wesołą, około dwudziesto metrową salwą grubości porządnej kolumny z jego uniwerka... - Juszzzz dopszzzzeeee?- zasyczał jego przewodnik. Slarjik dopiero wtedy mógł zobaczyć, że był to, nie taki w końcu duży, ale zawsze wąż... Chyba ten sam, który go trochę wcześniej uchlał... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Sro Lis 26, 2008 8:34 pm | |
| Ocierając pot z czoła (wiele, wiele, wieeeele potu z czoła) i przełykając ślinę Slarjik starał się jakoś opanować drżenie dłoni i lęk. Ogień był fajny. Bardzo fajny, ogólnie Wróbel lubił ogień- ale tak jak z właściwie wszystkim u niego- lubił go, gdy był pod magiczną kontrolą i służył jego rozkazom, a nie strzelał sobie radośnie i swobodnie gdzie mu się zachciało, mogąc spopielić wszystko co... no, po prostu wszystko. - eee... Zająknął się i jeszcze na chwilę zamknął oczy. - Jasne! Jest super. Można by tu zrobić niezłego grilla. "Byle nie ze mną w roli kotleta" pomyślał szybko. - Muszę powiedzieć, że domostwo masz cokolwiek... imponujące, wiesz? Ciepełko, ładne widoki. I chyba nie ma dużego problemu ze złodziejami, co nie? Kto by się odważył z własnej woli zejść do krateru wulkanu. Westchnął ciężko, czując że powoli uspokaja się i jakoś oswaja ze swoim położeniem choć serce nadal biło mu w piersi jak młot w kuźni krasnoludzkiego kowala. Przypominając sobie o obietnicy, stwierdził że im szybciej powie z czym przyszedł, tym szybciej będzie miał spokój i będzie mógł odejść stąd w jakieś... mniej niebezpieczne miejsce, w którym niema kolumn magmy, ani gadających węży. - Chciałeś wiedzieć co... co tutaj robię, czy tak? Ekhm, jestem uczonym z dalekiego zachodu. Wiesz, morze, wyspy... te sprawy. Można powiedzieć, że jestem... historykiem. No właśnie, historykiem. To chyba dobre określenie. Szukam wiedzy o dawnym bohaterze z tych stron... Sunderze, czy Sanderze. Mało wiadomo o nim w naszej krainie, a zdaje się że to ktoś wielce ważny dla świata! Wiesz może coś o nim? "Przy odrobinie szczęścia ten łuskoskórzec powie mi coś interesującego... cholera! Gdzie ja posiałem tę książkę... bez niej może być ciężko". | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Czw Lis 27, 2008 12:19 am | |
| - Sssssander Shiaaaan, taaaaaak?- zapytał wąż przeciągle.- A sssssooooo chceszzzzz wiedziećśśś o herossssieeee krukófffff???? Czyyy pszzzypatkiem nie chozzzziiii ci o jego serssssse???- wąż spojrzał Wróblowi głęboko w oczy. Mężczyzna poczuł coś na kształt rak grzebiących mu w pamięci. Nie bardzo wiedział po co gadu te informacje, ale jeśli dowie się, że został oszukany to raczej nie będzie wyjątkowo zadowolony... Slarjik musiał szybko coś wymyślić. Nie miał w końcu broni ani niczego takiego a z tak szybkim stworzeniem jak wąż trudno jest walczyć czarami na których rzucenie potrzeba z reguły trochę skupienia... A skupienie wymaga czasu... W końcu i jakby przerwał wężowi wesołą rozrywkę, i jakby zwierzak dowiedział się o jego prawdziwych zamiarach- skończyłoby się to tak samo- kłótnią o pierdoły a potem potyczką... A może po prostu mag naczytał się za dużo przygód Malachita Śmonsa? Nie ważne jak na to patrzeć- sytuacja w której się znalazł była, najmniej rzecz ujmując, dziwna... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Czw Lis 27, 2008 12:49 am | |
| O Slarjiku można było powiedzieć wiele, ale na pewno nie to że był całkowitym ignorantem w tych dziedzinach Sztuki których sam nie opanował. Nigdy nie znał się na iluzjach, mentalizmie i tym podobnych trikach polegających na manipulowaniu czyimś umysłem, sam zawsze twierdził że lepiej po prostu zabić, niż omamiać ale to oczywiście było uproszczenie. Jego wiedza była jednak na tyle duża, by zdawać sobie sprawę że gdy ktoś już zaczął sondować twój umysł, można było tylko starać się schować jak najwięcej, co i tak z rzadka się udawało, albo po prostu pogodzić się z faktem że ktoś nas rozszyfrował i zdać się na szczerość. Były co prawda sztuczki... "zwiastun" był ulubioną, ale ryzykowną, a wszelkie mentalne zapory, jak myślenie o kamiennych ścianach czy układaniu kart działały tylko jako zapora przed wejściem do czyjegoś umysłu- gdy ten został już spenetrowany mogły tylko wzbudzić dodatkowe podejrzenia. - Wszystko chce wiedzieć. Zwłaszcza to co tyczy się demona z którym walczył. Mój fach polega właśnie na tym żeby "wiedzieć", a jeśli to czego można się dowiedzieć obiecuje mądrość i moc, to tym bardziej należy to zbadać. Zdecydował się na szczerość. Ostatecznie, samo badanie nie było jeszcze niczym złym... chyba. A jeśli było, to cóż... przynajmniej mógł stwierdzić że nie wiedział i odejść. "A co jeśli nie..." Zadał sam sobie pytanie i natychmiast odpowiedział sobie na nie bez słów. Jeśli zwierzak sondował jego umysł, to była między nimi łączność... mógłby to wykorzystać. Zwiastun. To słowo kołatało mu się po głowie. Stara sztuczka służąca raczej grze na czas niż prawdziwym zwycięstwom, ale była prosta i osiągalna dla nawet najsłabszych magów... wystarczyło stworzyć obraz mentalny samego siebie, w dowolnej formie i zmaterializować w swoim umyśle obraz intruza by wciągnąć go w walkę, w której dosłownie wszystko na co pozwalała wyobraźnia było możliwe do czasu, gdy któryś z walczących nie był już w stanie się koncentrować. Z reguły wygrywał intruz, bo ten lepiej opanował sztukę kontroli umysłu, ale była to jakaś szansa... - Innymi słowy, chcę coś zdobyć, coś- co jak powiedziałeś nie należy do mnie. Chcę zdobyć moc jaką on władał. O ile to możliwe, albo przynajmniej dowiedzieć się jak można coś takiego osiągnąć. | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Pią Lis 28, 2008 10:32 am | |
| Wróbel zaczął koncentrować się na wytworzeniu w swoim umyśle zwiastuna... Jednak właśnie w tamtym momencie, kiedy jego kopia zaczęła się krystalizować w jego umyśle usłyszał głośne: - Co wy tam, kurwa, robicie?! Skończyć tę randkę, pedały i przygotować się do powitania Waszego Pana! Slarjik momentalnie poczuł jak paskudne łapska znikają z jego umysłu... - Szzyyy on pofffieciał panhaaa?- wąż spojrzał na Ciebie. W jego paskudnych oczach było widać niedowierzanie pomieszane ze strachem i swego rodzaju podnieceniem.- Pofffieccc mi, szyyy on pofffieciał phanaaa??? Poffieciał! On to pofffffieciał!- zawował prawie od razu po zadaniu pytania.- Choć, wyprofacę cię stąt... I tak juszzz mi do niczego jesteśśśśś potszebnyyyy... Pan frócił! Pan frócił!- zawrzeszcał zwierzak uradowany i rzucił się w tunel grzechocząc wyjątkowo głośno i energicznie... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Sob Lis 29, 2008 2:16 am | |
| W jakiś tajemniczy sposób Slarjik zaczynał bardzo nie lubić swego gadziego gospodarza. Nie... "nienawidzić" było lepszym słowem. W sumie, tamten nic mu nie zrobił- nie licząc paraliżującego ukąszenia- a przecież mógł go zabić, niemniej jednak, to chaotyczne i enigmatyczne zachowanie było na tyle irytujące że gdzieś w głębi swego umysłu, czarownik zaczął mimowolnie zastanawiać się ile pracy wymagało by przygotowanie rytuału potrzebnego do spowodowania erupcji wulkanu na tyle silnej by zabić wszystko co znajdowało się w tych jaskiniach. Wnioski dało się podsumować zdaniem: "Masa roboty- ale radocha z efektu warta każdego wysiłku!".
Tymczasem jednak oddalił od siebie te pomysły uznając iż nietaktem było by zabić gospodarza zaraz po opuszczeniu jego domu. Stwierdził, że musi wrócić w te okolice mniej więcej po tygodniu...
- Hej! Poczekaj chwilę! Krzyknął Wróbel, ruszając czym prędzej za wężem, nie zwracając uwagi czy zareagował on na jego wezwanie, którego zapewne i tak nie usłyszał ze względu na swoją radość wywołąną "poffffrotem panhaaaa". Niech go cholera! Mag starał się trzymać możliwie blisko syczącego stwora, tak jednak by zawsze być najbliżej ściany jak się dało, by nie wpaść przypadkiem w jakieś dziwne miejsce w którym nie wiadomo co, prócz rzecz jasna bolesnej śmierci, mogło go czekać. Wizja opuszczenia tych tuneli napawała go radością, pozostawało jednak jedno pytanie- gdzie była jego książka?! | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Sob Lis 29, 2008 12:56 pm | |
| Pędził za wężem parę razy zaliczając całkiem nieprzyjemne ślizgi na zimnej 'podłodze' jaskini... Robiło się coraz zimniej i ciemniej- momentalnie zatęsknił za bulgoczącym wesoło jak grochówka na zelówkach jeziorem lawy... Kiedy jednak wydostał się na poweitrze zmienił zdanie. Czymże w końcu jest ptaszek tak drobny jak on bez słoneczka i powietrza? Zaciągnął się świeżym, nie śmierdzącym dziwnymi związkami chemicznymi powietrzem... Wiatr też ucieszył się na jego widok- przywitał go jak starego druha natychmiast opatulając wątłości Wróbelka swoim mroźnym pledem. Zęby chłopaka zastukały. - Nhieeema czassssssuuu...- wycharczał wąż.- Thaaam maszzzzz zassssadźctwo kruuukhaaa...- pokazał grzechoczacym końcem ogona- A terassss spiepszzzzaj...- zniknął jeszcze szybciej niż wcześniej gdy go wyprowadzał z jaskini. | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Nie Lis 30, 2008 8:36 pm | |
| Mag prawą dłoni do czerwonego sznureczka na palcu wskazującym lewej dłoni i delikatnie przejechał po nim palcami, spoglądając z przymrużonymi oczyma na wejście do wężowych jaskiń. Powstrzymując szczękanie zębów przygryzł lekko wargi i zostawił w spokoju węzełek uspokajając się nieco. Ale i tak korciło go by wysadzić to miejsce w powietrze. Bardzo, ale to bardzo go korciło. Prawie zapłakał z niezadowolenia gdy zdecydował się w imię bezpieczeństwa i nie psucia sobie reputacji odwrócić się i po prostu ruszyć we wskazanym kierunku, ku miejscu gdzie miały zamieszkiwać kruki... podobno zwierzaki związane z magią. Może przywitają go cieplej niż te pełzające wyroby galanteryjne.
- Przydał by się kij...
Mruknął wreszcie i idąc zaczął się rozglądać, czy gdzieś aby nie leży coś spełniającego odpowiednie wymagania- czyli kawał drewna dość długi by można się było nim wygodnie podpierać w czasie marszu, oraz na tyle mocny by dało się nim komuś przywalić. Zdecydował się nie próbować nawet łamania gałęzi z drzew... w takiej krainie nigdy nie wiadomo czy dane drzewo nie ma jakiegoś tam ducha opiekuńczego, albo czy nie niszczy czyjejś siedziby, dlatego szukał gałęzi która była już ułamana- choćby przez wiatr. | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Wto Gru 02, 2008 10:12 am | |
| Ruszył w mroźną krainę... Kijów było ci u nas dostatek. Mag znajdował co chwila nowy, lepszy i trwalszy. W końcu znalaz Tego Jedynego. Od razu widać było, że to miłość na całe życie... Kostur prezentował się wspaniale. Nie licząc pleśni w jednym miejscu, która pokazała się dopiero, gdy Slajrik omyłkowo zdarł trochę kory ręką... No cóż- tak jak i ludzi- nie ma kijków idealnych. Ale ten był świetny i do walki wręcz, i jako medium do kumulowania mocy. Jego naturalne pochodzenie i to jeszcze z tak dziwnego miejsca sprawiało, że jego zdolności channelingowe a także katalizacyjne były po prostu świetne, mimo tego, że, najprawdopodobniej, nie był zaklinany... Mężczyzna wiedział, że jego nowy przyjaciel oba te różdżkarskie atrybuty posiadał, bo sprawdził to topiąc sobie śnieg długim, zwartym płomieniem wystrzeliwanym z końca kostura... Było zabawnie zostawiać za sobą brudną, lepką paćkę, która powoli zamieniała się w lód. A niech się udławią te paskudy, które tutaj mieszkają! Wróbel robił im wyjątkowo chamski numer... Po pierwsze- nie mieli się za co do Niego przyczepić, bo wiatr skwapliwie zasypywał Jego, skądinąd ciężką, robotę. Po drugie- lodowisko to raczej nie jest zabawa na cztery łapy albo łuskowaty, obleśny bebech... Taką świnię chłopak podłożył tym rosomakom, że na długo popamiętają Wróbla! Wróbla, który już nie długo miał stać się kimś więcej niż waflem uczelnianym i wiecznym kozłem ofiarnym całego uniwerku! Kto by w końcu podejrzewał, że taki szary ćwirek, który niczym specjalnym się nie wyróżniał oprócz tego, ze fajnie się go gnoiło, będzie rozdawał karty jeśli nie na całym świecie to chociaż w tej zapyziałej akademii? Chyba nikt... Zemstaaaaa się szykowała... Piękna zemstaaaaa... Te jakże zaawansowane rozważania Slajrika przerwało nagle głośne cmokanie. Rozejrzał się odrobinę przerażony, a potem przeraził się jesze bardziej. Na gałęzi siedział sobie chłopak trochę młodszy od niego i tak po prostu gapił się bezczelnie na jego skromną osobę cmokając. Sądząc bo totalnym bezguściu w ubiorze- nosił na sobie tylko różnego rodzaju skóry, był raczej tutejsiejszy niż tamtejsiejszy... Podsumowując- szykował się paranoi ciąg dalszy... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Sob Gru 06, 2008 9:08 pm | |
| Tamten, czując że ani płomienne przemowy, ani straszliwe groźby nie przemówią do tego dziwnego człowieka przez chwilę zaczął zastanawiać się nad rzuceniem jakiegoś zaklęcia które spopieliło by całe drzewo wraz z siedzącym na nim osobnikiem, zdecydował jednak pozwolić mu żyć... na razie. Zamiast zadawać jakiekolwiek pytania lub czynić coś sensownego, oparł się na swym kiju, przybrał błogi, lekko głupkowaty wyraz twarzy i cmoknął dwa razy, głośno i dźwięcznie jak tylko mógł, spoglądając wprost na obcego i zastanawiając się jaką reakcję może wywołać tak durne zachowanie. | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Sob Gru 06, 2008 9:24 pm | |
| - A jednak!- zawołał młodzieniec.- Myślałem, że nigdy Cię nie znajdę! Jesteś tym jedynym, w którego nikt nie wierzył! Zostaniesz...- coś niedobrego się działo. Slajrik to czuł... Miał być jakimś wybrańcem dlatego, że zacmokał? On tylko chciał władzy. Achh... Ale kto wie co za legendy powymyślały te dzikusy. W końcu długie siedzenia na mrozie rzuca się na łeb. Cholera...- Moim chłopakiem?- dokończył młodzian patrząc na niego błagającym wzrokiem.- Słuchaj, nikt mi nie wierzył, że znajdę drugą połówkę... A ja nie lubię dziewczyn! Ty z kolei tak ponętnie składałeś usta w moją stronę, że aż... Uhm...- Spojrzał na swoje skórzane spodnie spod których wyodrębniał się nad wyraz dobrze znany Wróblowi kształt. W końcu sam takie coś miał... - Proooszę- dodał zamiatając żesami... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Sob Gru 06, 2008 9:35 pm | |
| - Khy, khy, khy... Zaczął kaszleć Slarjik, zastanawiając się co odpowiedzieć. Natychmiast przypomniała mu się opcja ze spaleniem wszystkiego... wówczas rozmowa mogła by się zakończyć na krótkim, acz niezwykle wymownym "Giń!". Nie no... tak nie można. To by się równało utraceniu cennego źródła informacji. Nie można tak po prostu kogoś zabić najpierw go nie pytając o wszystko- chociaż w tym przypadku wizja kremacji za życia wydawała się kusząca. - Bardzo chętnie! Zakrzyknął z fałszywym entuzjazmem wróbel. - Możemy się zaprzyjaźnić, w końcu wyglądasz tak... przyjaźnie. Dodał, przygryzając lekko dolną wargę. Cholera, cholera, cholera, do stu kościejów, cholera... - Ale daruj... tu jest tak zimno a ja jestem trochę głodny... nie zaprosił byś mnie do siebie? Posilił bym się, odpoczął i mogli byśmy trochę porozmawiać w milszej atmosferze. "Gdzie będę mógł zrobić ci coś bardzo bolesnego... i nie będzie to to o czym myślisz". | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Sob Gru 06, 2008 10:52 pm | |
| - Ojej!- chłopak podskoczył uradowany na gałęzi na której wcześniej przycupnął. A gałęzie jak wiadomo lubią się łamać. Ta też do takich należała. Wróbli niedoszły informator spitolił się więc w głęboki śnieg, który wciągnał go z cichym mlaśnięciem tak, że młodzieńcowi wystawały z niego same tylko łydki i stopy. No ładnie... Wróbel stanął przed nieciekawym wyborem. Musiał zdecydować- ryzyko i informacje czy brak informacji, ale za to świadomość spełnienia dobrego uczynku dla tego pięknego świata- pozbawienia paskudnego ścierwa z niedorobionym mózgiem... Hmmm... To był zaiste trudny wybór. Szczególnie, że po uratowaniu chłopak mógłby chcieć mu się 'odwdzięczyć' w sposób, o którym Slajrik wolał nawet nie próbować myśleć... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Nie Gru 07, 2008 11:57 pm | |
| - Bogowie... Mruknął, zastanawiając się przez chwilę ledwo jakich bogów właściwie wzywa na pomoc. Jeśli byli jacyś którzy jeszcze się nim zajmowali, to czynili to chyba tylko dlatego że uważali to za wspaniałą komedię. Na ich wsparcie raczej nie było co liczyć. "Czego to człowiek nie robi dla kilku informacji... niech mnie" Pomyślał i machnął delikatnie w powietrzu swym kosturem, kierując jego górny koniec na śnieg wokoło młodzieńca. Powoli, bardzo, ale to bardzo powoli zaczął poruszać kijem tuż nad powierzchnią śniegu rozgrzewając go. Większość jego umysłu zaprzątało stałe kontrolowanie wydzielanego ciepła, tak by było ono na tyle duże aby szybko uwolnić nowego "przyjaciela", ale nie przysmażyć go przy tym. Szkoda było by zmienić informatora w pieczyste... zresztą, jeszcze Slarjik zrobił by się głodny czując zapach spalenizny i dopiero byłby problem! Co można jeść w takiej dziczy. Czy tu w ogóle była jakaś kuchnia czy coś? | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Pon Gru 08, 2008 12:09 am | |
| Udało mu się rozpuścić gęsty puch więżący do niedawna jego przyszłego informatora... Ten kiedy tylko odzyskał świadomość rzucił się mu na szyję i zaczął obcałowywać nazywając wybawicielem, miłością swojego życia i takimi tam innymi równie wesołymi frazami... Mężczyźnie udało się w końcu pozbyć upierdliwca ze swojej szyi, co, niestety, trwało całkiem długo. Za długo, jak na jego gust... - To idziemy do mnie?- zapytał chłopak rozanielony, patrząc błyszczącymi oczyma na swego bohatera... | |
| | | Soulforged
Liczba postów : 65 Age : 36 Skąd : 3-Miasto Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Slarjik Wróbel Inwentarz: Wygląd: Młody mężczyzna, wysoki i dość masywnej postury, o skromnej twarzy i niepozornym zachowaniu.
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Pon Gru 08, 2008 1:07 am | |
| "Zabierzciegoodemniebozarazzrobięcośbardzobardzobardzobardzozłegotemucholernemupalantowijakmibogowiemili" Pomyślał mag, ale swym zwyczajem starał się robić dobrą minę do złej gry, więc uśmiechnął się najcieplej jak tylko był w stanie i przyjaźnie skinął głową. Nadając swemu głosowi najcieplejszy i najprzymilniejszy ton jaki tylko był w stanie stwierdził: - Jasne. Prowadź proszę. Wielce jestem ciekaw jak mieszkasz w tych stronach. "Zabiję, zabiję, zabiję, zabiję... i zabiję" Powtarzał sobie bezgłośnie, niczym mantrę. Biedny, sfrustrowany mag. Najpierw wykiwany przez jakiegoś polarnego, gadającego, żaba jego mać, węża, a potem obdarowany miłością przez młodego chłopaka. Kurde! To oczywiście nie mogła być piękna dziewczyna z biustem wielkości dyni. Nie. To musiał być jakiś napalony chłopaczek. W sumie, Slarjik zaczął bardzo poważnie zastanawiać się nad czymś... nigdy nie czuł jakiegoś pociągu do tych wszystkich dziwnych rzeczy jakie robili zboczeńcy specjalizujący się w przemianach żywych organizmów, ale gdy tak patrzył na swego pożalcie się bogowie przewodnika, zaczął naprawdę się zastanawiać czy nie dało by się go po wszystkim zmienić w coś naprawdę obrzydliwego. Ale to bardzo, bardzo obrzydliwego... przy odrobinie szczęścia wywoływał by u maga mniej paskudne odruchy. | |
| | | Lesij Król Spamu
Liczba postów : 769 Age : 33 Registration date : 19/11/2008
| Temat: Re: Slarjik Wróbel Pon Gru 08, 2008 1:17 am | |
| Brnęli dalej w śnieg. Młodzian zaczął nucić jakąś durnowatą piosnkę i podskakiwać przy tym od czasu do czasu. Nie wędrowali długo. Już po chwili wylądowali przed całkiem przyjaźnie wyglądającą chałupką, do której to chłopaczek zaprosił Slajrika szarmanckim gestem. Cóż miał mężczyzna robić. Wszedł... I nagle zawiał mu w klatkę piersiową potężny wicher a on sam znalazł się krok przed przepaścią. Stał dosłownie nad wielką rozpadliną i właśnie ten powiew uratował go od spierdzielenia się z urwistej skarpy. Serce zabiło mu mocniej. Tak, że aż usłyszał głośne dudnienie w uszach... Za sobą usłyszał śmiech. Dziki, opętańczy śmiech... Śmiech jaki słyszał tylko na wykładach o druidyzmie i spirytyzmie... Śmiech najpaskudniejszej, bo mordującej dla samej radości mordowania, bestii w lesie. Leszyja... | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Slarjik Wróbel | |
| |
| | | | Slarjik Wróbel | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |