|
| Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 12:44 am | |
| Witajta na pierwszej sesji bez MG zasady: 1. Sesja dzieje się w świecie neuroshimy. jak ktoś nie czuje się w owym dobrze, albo nie zna, to ma pecha, bo nie zagra 2. Ponieważ to neurocha, wulgarność, przemoc, seks i rock&roll jak najbardziej będą występować. nieletnich uprasza się o zamykanie oczu podczas co ciekawszych fragmentów 3. W sumie klasy postaci z podręcznika nie są wymagane, ale są tak fajne, że żal nie skorzystać . 4. Patyk w oko molochowi! 5. Przyłaczajta się kto chceta i nie ma wątów wobec punktu 1 oraz 2. miejta świadomość, że będę kastrował za psucie sesji 6. Drugi patyk w oko molochowi! 7. Obowiązuje trzecia osoba liczby pojedynczej Lets goł __________________________________________ Pustą autostradą (a raczej jej resztką), gdzieś między Detroid a Nowym Jorkiem mknął z karkołomną prędkością Ford Mustang z roku 76. Teoretycznie był czarny, jednak dzięki kurzowi i innym brudom ostatecznie stał się raczej sraczkowato szary. Jednak to nie kolor był najważniejszy. O wiele bardziej na uwagę zasługiwał fakt iż przód tego auta był naprawdę solidnie opancerzony, włącznie z tym że większość szyby została zastąpiona grubą warstwą stali. Równie mocno rzucały się w oczy parudziesięcio centymetrowej długości kolce na przednim zderzaku. Czerwone nacieki na nich wskazywały, że nie są bynajmniej ozdobą. Co do samego kierowcy – był raczej niewielkiego wzrostu łysym mężczyzną, wyglądającym na wkurzonego. Chociaż nie wiadomo co go wkurzyło na środku pustej autostrady, którą otaczały jałowe ziemie. Miał na sobie skurzaną kurtkę, podarte dżinsy, a wprawny obserwator dostrzegłby pod kurtką zarysy kabury, której rozmiar sam zdradzał zawartość – armata produkowana niegdyś w Izraelu, a ochrzczona mianem Desert Eagle'a. Auto mknęło samym środkiem drogi, pomimo dziur i rozmaitych przeszkód nie zwalniając raczej poniżej stu mil na godzinę. Kierowca albo był samobójcą, albo naprawdę dobry w tym co robił. W obu przypadkach, znacznie lepiej byłoby dla przeciętnego człowieka znaleźć się na drodze za tym autem, niż przed.
Ostatnio zmieniony przez Archiwilimłoteczkopodobn dnia Pią Sty 30, 2009 1:39 am, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | nameless
Liczba postów : 310 Age : 36 Skąd : Never, Never Land Registration date : 20/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Lothar Hammerhand Inwentarz: Wygląd: Wysoki (214cm) i cholernie ciężki (406kg) 'człowiek z kamienia' - Obsydianin. Jego skóra przypomina powierchnię głazu. Szara, miejscami ciemno-szara. W poprzek jego torsu biegnie czerwonawa żyła jakiegoś metalu. Oczy ma szare (jak stal), ale spojrzenie ciepłe.
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 12:56 am | |
| Wzdłuż resztek autostrady szedł wolnym krokiem, wysoki mężczyzna w ciężkim, ciemnym płaszczu. Pot perlił się na jego łysej jak kolano głowie, a jego oczy zasłonięte były przez ciemne okulary o małych, okrągłych szkłach. W pewnym momencie zatrzymał się i odwrócił, wyraźnie czegoś wypatrując. Przyłożył do skroni dłoń, aby lepiej widzieć. Miał na niej, jak i na drugiej, skórzane rękawice, 'bez palców'. Pod jego ciężkimi buciorami ustępowały kawałki gruzu i betonowe okruchy, kiedy wychodził na środek jezdni. Jedwabna koszula, wkasana w ciemne, skórzane spodnie, kleiła mu się do klatki piersiowej. Utkwił wzrok w punkcie, który właśnie dostrzegł gdzieś w oddali i bardzo szybko zbliżał do niego. Poprawił płaszcz, wyprostował się i chwycił sie jedną dłonią za drugą, na wysokości paska od spodni. Stanął w delikatnym rozkroku i z niewzruszoną miną, obserwował pędzący w jego stronę... Pojazd? | |
| | | Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 1:31 am | |
| Kierowca auta dostrzegł tymczasem na drodze jakiś element różniący się od asfaltu. Po paru sekundach (przy tej prędkości wszystko naprawdę staje się bliższe…), rozpoznał człowieka. Oczywiście, szczegóły były raczej niedostrzegalne, ale ów człowiek wyglądał jakby chciał… pojedynkować się z samochodem. - Dosyć dziwna zachcianka, ale przecież to kurwa wolny kraj – powiedział sam do siebie Johny (bowiem takie właśnie miano nosił kierowca). Wdepnął gaz jeszcze głębiej, zmuszając potężny silnik do katorżniczej pracy, dodając tym samym maszynie więcej energii i sprawiając, że w promieniu ładnych paruset metrów wszyscy usłyszeli wycie motoru. Metrów malało w zastraszającym tempie. Jeszcze nie więcej niż 15 sekund, a człowiek stojący na drodze będzie miał okazje pocałować zderzak. | |
| | | nameless
Liczba postów : 310 Age : 36 Skąd : Never, Never Land Registration date : 20/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Lothar Hammerhand Inwentarz: Wygląd: Wysoki (214cm) i cholernie ciężki (406kg) 'człowiek z kamienia' - Obsydianin. Jego skóra przypomina powierchnię głazu. Szara, miejscami ciemno-szara. W poprzek jego torsu biegnie czerwonawa żyła jakiegoś metalu. Oczy ma szare (jak stal), ale spojrzenie ciepłe.
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 1:37 am | |
| A stojący na drodze uśmiechnął się krzywo i wydobył z kieszeni płaszcza po jednym, poniemieckim granacie z każdem strony. Odbezpieczywszy oba, opuścił ręce wzdłuż ciała i pochylił się lekko, czekając w gotowości na odpowiedni moment... Cóż... Przynajmniej samochód już dalej nie pojedzie. | |
| | | Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 2:02 am | |
| Johny miał jednak dosyć dobry wzrok i zauważył, że jego oponent dysponuje większą siłą rażenia, niż przypuszczał. W takim wypadku mógł zrobić tylko jedno – mając zaledwie dwieście metrów do celu zaczął ostro hamować, dorzucając po chwili hamulec ręczny. Auto zaczęło sunąć bokiem zatrzymując się coś koło dwóch-trzech metrów od tajemniczego człowieka z granatami. Jeszcze podczas manewru Johny wyciągnął pistolet i teraz celował prosto w głowę mężczyzny w lenonkach. Sytuacja była trochę patowa. Stali tak, patrząc na siebie – jeden z granatami, drugi z pistoletem. W końcu Johny poniósł pytająco brew, co nadało jego permanentnie wkurzonej mordzie kompletnie idiotyczny wyraz. | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 12:33 pm | |
| Tymczasem pośród zardzewiałych szczątków kabrioletu na uboczu coś zaszemrało, zabluzgało i z znaczącym splunięciem na jałową ziemię, wyjrzało z tylnego siedzenia. Miało dość solidny zarost na twarz oraz wojskowe gogle bojowe, z zepsutą latarką. Spojrzało w kierunku dziwnym hałasów i zacharczało coś nieprzyjemnego na widok faceta w samochodzie, celującego z pistoletu do innego gościa z granatami w dłoniach. Zastanowiło się chwilę, grzebiąc po kieszeniach spodni w poszukiwaniu nabojów. Natrafił na coś nieprzyjemnego, co zalęgło się w spodniach, ale trafił na cztery wolne naboje 7.62 mm. Później odgarnął swoje graty z tylnego siedzenia i nadal ze śpiącym wyrazem twarzy wziął do ręki swojego kochanego Mausera. Splunął i przetarł lufę, po czym włożył amunicję do komory. Ziewnął potężnie i położył karabin na zardzewiałych drzwiach samochodu. Sprawdzimy, co panowie kombinują, pomyślał. A później ich zestrzelę. | |
| | | nameless
Liczba postów : 310 Age : 36 Skąd : Never, Never Land Registration date : 20/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Lothar Hammerhand Inwentarz: Wygląd: Wysoki (214cm) i cholernie ciężki (406kg) 'człowiek z kamienia' - Obsydianin. Jego skóra przypomina powierchnię głazu. Szara, miejscami ciemno-szara. W poprzek jego torsu biegnie czerwonawa żyła jakiegoś metalu. Oczy ma szare (jak stal), ale spojrzenie ciepłe.
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 1:42 pm | |
| Mężczyzna w lenonkach wyprostował się, opuszczając ręce i uśmiechając się parszywie. Obejrzał się gdzieś przez ramię, jakby nic nie robiąc sobie z wycelowanej w jego stronę izraelskiej armaty. Westchnął lekko, przełożył granaty do jednej dłoni i jakby od niechcenia rzucił w kierunku szczątków jakiegoś pojazdu. Odwrócił wzrok na kierowcę, wciąż uśmiechając się krzywo. - Ciężko teraz o pestki do 'igla' - powiedział spokojnym głosem, znów stając w lekkim rozkroku, wyprostowany i trzymając się jedną dłonią za drugą. Kiedy dokończył zdanie, granaty wybuchły gdzieś przed wrakiem, wywołując lekki podmuch i wyrzucając w powietrze trochę gruzu. Łysol w płaszczu jednak wydawał się tego nie zauważyć. - O dobry niemiecki sprzęt też - dodał i westchnął. Obejrzał się na słońce, potem za siebie na drogę i znów zatrzymał wzrok na kierowcy. - Jeśli chcesz mnie zabić to wybrałeś wyjątkowo mało ekonomiczny sposób... - dodał wciąż nie okazując większego przejęcia. - Skoro już się zatrzymałeś to może podrzucisz mnie do najbliższego miasta? - spytał beztrosko i uśmiechnął się lekko, jak gdyby nigdy nic. | |
| | | Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 2:22 pm | |
| Johny, kiedy tylko facet-blokada drogowa wyrzucił granaty, schował swoją broń powrotem do kabury i przyjrzał się kolesiowi. Przez chwile kierowca jakby coś mielił w swojej łysej głowie, aż w końcu odlokował drzwi od strony pasażera. - Wsiadaj gościu. Skoro już i tak stoję, to co mi za różnica. Nie to że chciałem cie zabijać, ale wiesz, rozpędzanie się żre trochę paliwa a mi żal było. Tak swoją drogą, co robisz na środku takiego zadupia, w dodatku idąc z buta? | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 3:05 pm | |
| Włochacz podniósł łeb znad karabinu, oglądając nagłą zmianę sytuacji. Próbował dosłyszeć, o czym mówią Ci kolesie, ale samochód niemal wszystko zagłuszał. Wychwycił jednak słowo "miasto". Nie ma już srajtaśmy, przypomniał sobie. Trza kupić... Zebrał swoje graty, założył na siebie stary plecak, a karabin nadal trzymał w rękach. - Te! Panowie! - krzyknął, wyłażąc ze zniszczonego wraku. - Teraz jak skończyliście już zabawę, może macie miejsce dla trzeciego w samochodzie? | |
| | | nameless
Liczba postów : 310 Age : 36 Skąd : Never, Never Land Registration date : 20/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Lothar Hammerhand Inwentarz: Wygląd: Wysoki (214cm) i cholernie ciężki (406kg) 'człowiek z kamienia' - Obsydianin. Jego skóra przypomina powierchnię głazu. Szara, miejscami ciemno-szara. W poprzek jego torsu biegnie czerwonawa żyła jakiegoś metalu. Oczy ma szare (jak stal), ale spojrzenie ciepłe.
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pią Sty 30, 2009 6:49 pm | |
| Uśmiechnął się krzywo, słysząc odpowiedź kierowcy i dźwięk odblokowywanych drzwi. Już chciał mu odpowiedzieć, gdy usłyszał jakieś krzyki od strony wraku, obok którego przed chwilą zdrowo jebło. Może i poniemiecki sprzęt miał swoje lata, ale miał też kopa... Zdziwił się nieco, co wyraził uniesionymi brwiami, widząc jak ktoś wyłazi ze szczątek pojazdu i jak gdyby nigdy nic, woła do nich. - Cóż... Interesujące popołudnie - powiedział spokojnie, marszcząc brwi i przyglądając się włochatemu przybyszowi. - Nie sądzisz? - skierował pytanie do łysego w samochodzie, wciąż patrząc się na postać z karabinem. | |
| | | Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Sob Sty 31, 2009 1:23 am | |
| - Kurwa – krótko a treściwie podsumował sytuacje Johny – przez cholerne paręset mil ani jednego jebanego komara, a teraz ruch jak w samym Detroit! Co was ludzie napadło, piknik jakiś tutaj urządzacie, czy kurwa co?! A na dodatek, to czy ja wyglądam kurwa na jebanego taksówkarza?! Może jeszcze ci cholera pomóc zapakować ten karabinek do bagażnika, co?! Wykrzyczał w kierunku włochatego gościa, który ni z gruszki ni z pietruszki wyskoczył z wraku. Wydaje się też że to była dosyć dosadna odpowiedź na pytanie łysola w lenonkach. Jednak po kilu wdechach czerwoność ustąpiła z twarzy Johnego i jedynym śladem po tym wybuchu była mina jeszcze bardziej wkurzona niż zwykle. - Dobra, chuj strzelił, wsiadajcie wszyscy! –nacisnął klakson( który wydał z siebie dźwięk jaki raczej wydawały tiry, niż samochód osobowy ), wychylił głowę przez okno i krzyknął głośno – Ej! Czy ktoś jeszcze chce żeby go podrzucić?!! Okazja, naprawę!! | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Sob Sty 31, 2009 3:07 am | |
| Włochaty burknął coś pod nosem, ale korzystając z gościnności świra, nie powiedział ani słowa i usiadł z tyłu samochodu. Mimo wszystkiego czuł radość, wynikającą z widoku żywego myślącego, prawie, człowieka, z którym można porozmawiać i nie obawiać się, że zaraz rzuci się na Ciebie, chcąc odgryźć Ci nogę. Chciał opowiedzieć o trudach wędrówki, psychicznej próbie, jaką stanowiły samotne obrzeża autostrad. Miał zamiar wspomnieć o wielu stoczonych bitwach na tych opuszczonych przez Boga ziemiach, o swoich strachu przed czyhającą zewsząd śmiercią. Chciał zapytać ich o swoje samopoczucie, ich światopogląd oraz ogólny zarys cywilizacji, której nie widział od tak dawna. Niestety się nie wyspał porządnie, a siedzenie z tyłu było strasznie niewygodne, więc podsumował wszystkie kłębiące się w jego umyśle myśli jednym, krótkim... - Kurwa... - mruknął z wyraźnym zadowoleniem. | |
| | | nameless
Liczba postów : 310 Age : 36 Skąd : Never, Never Land Registration date : 20/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Lothar Hammerhand Inwentarz: Wygląd: Wysoki (214cm) i cholernie ciężki (406kg) 'człowiek z kamienia' - Obsydianin. Jego skóra przypomina powierchnię głazu. Szara, miejscami ciemno-szara. W poprzek jego torsu biegnie czerwonawa żyła jakiegoś metalu. Oczy ma szare (jak stal), ale spojrzenie ciepłe.
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Sob Sty 31, 2009 1:38 pm | |
| Łysy w lenonkach wydawał się nie zwracać uwagi na barwny komentarz sytuacji wygłaszany przez kierowcę. Kiedy włochaty przeszedł koło niego i wsiadł do samochodu, jeszcze przez chwilę wpartywał się w jakiś niewidoczny punkt koło wraku, po czym westchnął i odwrócił wzrok na małego furianta. - To chyba już wszyscy - odpowiedział na ostatnie jego pytanie spokojnie i uśmiechnął się krzywo. Poprawił płaszcz i sam wsiadł do samochodu na miejsce pasażera. Zamknął za sobą drzwi i pogrzebał chwilę ręką po kieszeniach wewnątrz płaszcza. Nagle uśmiechnął się lekko, najwyraźniej zadowolony, że coś znalazł. A tym czymś okazała się mała, ale dość gruba książka o mocno podniszczonej, czarnej okładce i pożółkłych brzegach stron. Jak gdyby nigdy nic otworzył ją i zaczął czytać. | |
| | | Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Sob Sty 31, 2009 3:07 pm | |
| No i ruszyli, zostawiając na miejscu sporo gumy z tylnich opon. Johny zaczął jechać w typowym dla siebie stylu, czyli jak samobójca. Kiedy już przejechali parę kilometrów otoczeni tylko rykiem silnika, mały człowieczek odezwał się - Słuchajcie, skoro już siedzicie swoimi brudnymi tyłkami na mojej zajebistej tapicerce, to chociaż się przedstawcie, bo trzeba mieć trochę kurwa kultury. Tymczasem na drogę wyskoczył jakiś dziwny zmutowany pso-chomik. A przynajmniej tak to wyglądało. Chyba był na tyle głupi iż postanowił upolować auto. Dało się słyszeć nieprzyjemnie mięsisty dźwięk uderzenia i krótkie skomlnięcie. - Kurwa, znowu będę musiał ścierwo ściągać. Te kolce to zajebista sprawa, ale przydałoby się jeszcze automatycznie usuwanie odpadków. Zaczekajcie… I jakby nigdy nic dał po hamulcu, zmienił bieg, zaciągnął ręczny, w jakistak pokrecony sposób że w chwile samochód tracąc niewiele prędkości odwrócił się o 180 stopni. Siła odśrodkowa sama zdmuchnęła truchło z zderzaka, a samochód w równie zawrotnym tempie odzyskał pierwotną orientacje względem kierunku jazdy. Jeżeli pasażerowie nie zapieli pasów… Cóż, przynajmniej mieli trochę zabawy | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Sob Sty 31, 2009 4:40 pm | |
| Włochaty z lekkim zdenerwowaniem wbijał palce w oparcie siedzenia, używając swojego bagażu jako prowizorycznej osłony przed nadmiernym stłuczeniem. - Człowieku, jedź prosto do jasnej cholery, a nie bawisz się ze zwierzakami! Kto Cię uczył prowadzić? Ślepy Joe? - krzyknął, starając się nie wypaść z narowistego auta. - Nie po to stawiali tą pieprzoną autostradę, żebyś później Ty po niej tańce odwalał! Chociaż końcówkę powiedział z lekką niepewnością, gdyż w ciemnym zadupiu swojej duszy, której starał się nigdy nie odwiedzać, mały dzieciak wrzeszczał: "Jeszcze raz!". | |
| | | nameless
Liczba postów : 310 Age : 36 Skąd : Never, Never Land Registration date : 20/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Lothar Hammerhand Inwentarz: Wygląd: Wysoki (214cm) i cholernie ciężki (406kg) 'człowiek z kamienia' - Obsydianin. Jego skóra przypomina powierchnię głazu. Szara, miejscami ciemno-szara. W poprzek jego torsu biegnie czerwonawa żyła jakiegoś metalu. Oczy ma szare (jak stal), ale spojrzenie ciepłe.
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Sob Sty 31, 2009 5:03 pm | |
| Wysoki łysy nie odrywając wzroku od książki, wsparł się łokciem o drzwi (prawą ręką, w której trzymał lekturę), drugą ręką o fotel kierowcy i butem o wnętrze pojazdu przed sobą. Drugą nogę wciskał w dywanik, dodatkowo kontrując działające na niego siły. Zrobił to nad wyraz szybko i tylko w pierwszym momencie trochę nim zarzuciło, ale wykonane zabiegi pozwoliły mu w miarę 'spokojnie' wysiedzieć dzikie manewry małego. - Johan - powiedział spokojnie, zanim jeszcze samochód wrócił do poprzedniego kierunku jazdy. Kiedy to się stało uniósł wzrok i skierował go przed siebie. Uniósł nieco brwi i pokiwał ledwo zauważalnie głową. - Niezłe... - powiedział z uznaniem, spokojnie. - Ale chyba właśnie pozbawiłeś nas posiłku - dodał po chwili i uśmiechnął się parszywie, po czym wrócił do książki. | |
| | | Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Sob Sty 31, 2009 9:51 pm | |
| - Tak kurwa, jeżeli lubisz jeść coś co smakuje jak stare skarpety, to polecam toto gówno. Kiedyś próbowałem. Więcej nie spróbuje. Wole już szczury. – rzucił okiem na książkę trzymaną przez Johana – co tak namiętnie czytasz? Ja kiedyś nawet kiedyś miałem jedną książkę, ale ktoś ją buchnął. Te, a ty – odezwał się do kudłacza, oglądając się na niego, i całkowicie spuszczając przy tym z oczu drogę – zdradzisz nam jak się nazywasz, czy to jakiś pieprzony sekret? Żeby nie było, ja jestem Johny. Kierowca wrócił do tego na co wskazywało jego miano, czyli kierowania. Ale żeby nie było nudno, włączył muzykę z magnetofonu. Była to jakaś stara, okrutnie zjechana kaseta z przebojami Bony M. | |
| | | nameless
Liczba postów : 310 Age : 36 Skąd : Never, Never Land Registration date : 20/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Lothar Hammerhand Inwentarz: Wygląd: Wysoki (214cm) i cholernie ciężki (406kg) 'człowiek z kamienia' - Obsydianin. Jego skóra przypomina powierchnię głazu. Szara, miejscami ciemno-szara. W poprzek jego torsu biegnie czerwonawa żyła jakiegoś metalu. Oczy ma szare (jak stal), ale spojrzenie ciepłe.
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Nie Lut 01, 2009 1:18 am | |
| Oderwał wzrok od lektury, najpierw spoglądając się przed siebie, potem na Johny'ego. - W okolicy nie ma szczurów... Wierz mi - odparł spokojnie. - A lepsze 'toto gówno' niż własna noga - dodał, uśmiechając się krzywo. Bo poprawdzie co, jeśli nie te skundlone mutki, szwędało się po takich pustkowiach? Szczury? Najbliższy siedzi gdzieś w śmietniku... A najbliższy śmietnik gdzie? Ano w najbliższym mieście, miasteczku, wiosce... Obozie? A tutaj póki co szczere pole. Na pytanie odnośnie lektury nie odpowiedział. Skierował wzrok spowrotem na książkę, przymykając ją, tak że kierowca mógł odczytać zapis na okładce: 'Biblia'. Trochę zatarty, ale widoczny. Duża czcionka... Upewniwszy się, że mały furiant przynajmniej spojrzał (kto wie czy umie czytać?) na ten napis, otworzył ją ponownie i wrócił do czytania. | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Nie Lut 01, 2009 12:02 pm | |
| Włochacz spojrzał z rozbawieniem na gościa w płaszczu, jakby zobaczył tam małpkę w slipach. - Świętoszek się znalazł - zachichotał, ale po chwili opamiętał się. - Nazywam się Harry i nie jest to żaden pieprzony sekret. Ale tylko Harry, bez żadnych głupich przydomków czy nazwiska, bo tego to szczerze przyznaję zapomniałem. Po czym, rozkoszując się jazdą i widokiem spalonych słońcem i promieniowaniem pustkowi, rozsiadł się wygodnie, uparcie patrząc w oparcie fotela. Czekał kilka chwil, jakby miało się coś wydarzyć, po czym odezwał się w końcu, opierając się o oparcie fotela kierowcy. - Można głośniej? To niezły kawałek... - po czym wrócił na starej pozycji, powiercił się chwilę i nałożywszy gogle, pogrążył się w półśnie. | |
| | | Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Nie Lut 01, 2009 6:37 pm | |
| Kierowca posłusznie pogłośnił muzykę - Jasne że kurwa dobry. Zdobycie tej kasety kosztowało mnie sporo siwych włosów na głowie. – powiedział, chyba nie dostrzegając ironi . Nagle zmienił temat i zwrócił się do Jonatana – A tam od razu nogę – jak myślisz, czemu noszę skórzaną kurtkę? A szczury – myślisz że one mieszkają tylko w miastach? Toż cholera najszybciej adaptujący się do zmian środowiskowych ssak na tej cholernej planecie. No, oczywiście poza mutantami. Ale szczura znajdziesz wszędzie. Jechali kawałek dalej. Kiedy znowu ni z gruszki ni z pietruszki Johny wyskoczył: -Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych przez dolinę ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę. Księga Ezechiela 25:17. Nieprzyjemnie zmarszczył przy tym brwi. Widać ten cytat coś dla niego znaczył. Ale Tymczasem na horyzoncie zaczęły majaczyć kształty zabudowań. | |
| | | nameless
Liczba postów : 310 Age : 36 Skąd : Never, Never Land Registration date : 20/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Lothar Hammerhand Inwentarz: Wygląd: Wysoki (214cm) i cholernie ciężki (406kg) 'człowiek z kamienia' - Obsydianin. Jego skóra przypomina powierchnię głazu. Szara, miejscami ciemno-szara. W poprzek jego torsu biegnie czerwonawa żyła jakiegoś metalu. Oczy ma szare (jak stal), ale spojrzenie ciepłe.
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pon Lut 02, 2009 5:08 pm | |
| Johan odwrócił znudzone spojrzenie na kierowcę i zamknął biblię. - Szczury, mój drogi, mają też tę ciekawą cechę, że nie są głupie i nie szwędają się po wypalonych słońcem pustkowiach - powiedział spokojnie. Zamyślił się na chwilę. - Niezwykle często mam okazję przekuwać te słowa w czyny... - powiedział cicho, patrząc sie gdzieś w martwy punkt. - Cieszę się, że nie tylko mi nie są one obcymi - dodał po chwili, spoglądając przed siebie i usmiechając się lekko. - Studiowałeś pismo? - spytał w końcu John'a, nie odwracając wzroku. Musyka trochę mu przeszkadzała, ale cóż... Nie miał specjalnie wiele do gadania. W końcu nie był u siebie i tak naprawdę kierowca wcale nie musiał się wtedy zatrzymywać. Postanowił też łaskawie zbyć komentarz włochatego i nie reagować. Ale może tylko do czasu? | |
| | | norberdo
Liczba postów : 16 Age : 36 Registration date : 07/01/2009
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Thadeuss le Barbarian Inwentarz: Wygląd: Jak powyżej...
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pon Lut 02, 2009 6:31 pm | |
| - Żesz kurwa, ja pierdolę!! - Charlie zaklął ostro, kiedy auto po raz kolejny już odmówiło posłuszeństwa - 25 jebanych gambli poszło w pizdu!
Auto zacharczało, zawyło, załoskotało aż w końcu zdechło na amen stając na samym środku pustkowia przeciętego jedynie autostradą. Kierowca wysiadł z niego, trzasnął porządnie drzwiami i kopnął wrak w oponę klnąc siarczyście. Charlie otworzył bagażnik, wyciągnął z niego nieduży plecak. Cały dorobek swojego życia trzymał w bagażniku tego, co właśnie przestało być częścią tegoż. Zaczął maszerować w kierunku, w którym obrócona była maska samochodu. Nie minęło wiele czasu, gdy na horyzoncie za jego plecami, dojrzał zbliżające się w jego stronę auto.
- Mustang...? - zakrył oczy ręką by lepiej widzieć przez oślepiające go słońce.
Auto zbliżało się nieubłaganie, aż w końcu minęło go. Charliemu twarz kierowcy wydawała się być dziwnie znajoma... | |
| | | Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pon Lut 02, 2009 9:23 pm | |
| - Tak kurwa, cholernie mądre gryzonie, na tyle, że i na pustkowiach znajdą coś do żarcia. Chociaż fakt, w miastach jest ich więcej. I niestety, nie studiowałem pisma bo żadnego nie znalazłem. Ten kawałek pochodzi z takiego jednego filmu, nie pamiętam jak się zwał… w Detroit moja banda miała skądś działający odtwarzacz DVD, tom się naglą KURWA! To zakończenie raczej nie pasowało do reszty i było raczej wywołane przez kolejnego człowieka pałętającego się po autostradzie, którego dopiero co minęli. Johny w swoim stylu dokonał manewru zawracania, bynajmniej nie bawiąc się używanie biegu wstecznego i obracanie na trzy razy, lub choćby dwa. Ruszył nazad do miniętej przez chwilą postaci, zadziwiająco delikatnie zatrzymując się przed nią. Otworzył drzwi i krzyknął - Kurwa Charlie, co ty za manianę odpierdalasz?! – przywitał się z osobnikiem. Wynikało z tego że chyba go znał – z tego co mi wiadomo to jesteś od cholernych trzech lat martwy jak sam chuj, więc jakim kurwa cudem kurwa widzę cię zapierdalającego z buta na tym zadupiu?! Kontrastowe z tymi słowami było to, iż Johny wysiadł z samochodu i wyciągnął ramię w bliżej nieokreślonym geście przywitania | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Pon Lut 02, 2009 11:14 pm | |
| Dotychczas pochłonięty marzeniami sennymi o długonogich brunetkach z Las Vages, Harry obudził się nagłymi zawrotami i szybko złapał się oparcia fotela. Gdy świr zakończył popisy złapał się za brzuch, trzymając nieposłuszną zawartość żołądka w środku. W końcu się pohamował, odetchnął z wyraźną ulgą i wyjrzał przez okno, wygrażając pięścią. - Mówiłem Ci przecież kurwa, żebyś nie szalał, tylko prosto jechał jak normalny chuj, a nie popierdolony czubek ze wsi! A jak jeszcze raz tak odpierdolisz, to Ci pośle kulkę z Mausera prosto w dupę tak, że będziesz mógł jednocześnie pluć i spluwać! - wrzasnął na cały głos, wygrażając kierowcy pięścią. - Nie po to takie chujstwo na pustyni żarłem, jak wasze pieprzone szczury, żeby później wyrzygać je na tapicerkę jakiegoś gościa, który nie potrafi jechać prosto po tej cholernej autostradzie. Patrzył przez chwilę na Johnego z mordem w oczach, ale odpuścił i zaczął spoglądać w dal, jakby miał zamiar zobaczyć coś tam ciekawego. | |
| | | norberdo
Liczba postów : 16 Age : 36 Registration date : 07/01/2009
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Thadeuss le Barbarian Inwentarz: Wygląd: Jak powyżej...
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" Wto Lut 03, 2009 1:03 am | |
| Charlie stanął w miejscu i ze spokojem patrzył, jak auto, które przed chwilą go minęło, zatańczyło na drodze i obróciło się przodem do niego. Po chwili z auta wysiadł nie kto inny, jak stary znajomy Johny obrzucając Charliego bluzgami wszelkiej maści i witając się z nim jednocześnie. - Taaak, ja też się cieszę, że cię widzę Johny... - z uśmiechem na twarzy podał rękę staremu znajomemu - co ty... co WY robicie na tej drodze do chuj-wie-gdzie? - poprawił się spoglądając na kaprawe towarzystwo Johnego, spoglądające z okien auta - niezła bryka, jak widzisz moja odmówiła posłuszeństwa... - ocenił wprawnym okiem samochód kumpla. - A teraz muszę popierdalać na piechotę przez te pustkowie do najbliższej cywilizacji... | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" | |
| |
| | | | Neuroshima #1 - "Gdy granaty wybuchają, a w stodole jest buldożer" | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |