Wiader
Liczba postów : 546 Age : 30 Skąd : Znienacka Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Warlir The Barbarian, Tenara Bard Inwentarz: Wygląd: Warlir- wielki zielony ork z morożącymi krew w żyłach czerwonymi tatuażami. Posiada ogon, skrzydła i rogi na głowie oraz dłoniach. Tenara- lśniący duch.
| Temat: Tomas Hanginclok Nie Mar 08, 2009 6:46 pm | |
| Jak co dzień budzą Cię promienie wschodzącego słońca padające przez uchylone okno. Rozciągnąłeś się, a po chwili ktoś puka do drzwi i od razu je lekko uchyla. - Kazałeś mi siebie obudzić Panie. - usłyszałeś delikatny głos pokojówki. Przerzuciłeś wzrok na sufit zastanawiając się po co w ogóle o to prosiłeś własną pokojówkę, bo rzeczywiście przypominasz sobie, że o to ją prosiłeś. Tylko po co? *Dziwne. Nigdy nie miałem problemów z pamięcią.* Pomyślałeś jakby lekko przerażony, gdyż nie mogłeś dopuścić do siebie myśli, że się po prostu starzejesz. W każdym razie podniosłeś się z łóżka, nałożyłeś na siebie szlafrok i ruszyłeś w stronę łazienki. | |
|
Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Tomas Hanginclok Pon Mar 09, 2009 9:24 pm | |
| [Hej, chyba ja lepiej wiem co powinien pomyśleć mój bohater, niepraważ?] Cóż, starość nie radość, młodość nie wieczność. Nasz Król (Oby Żył Wiecznie) miał jednak wyczucie, że wysłał mnie na to zadupie zanim takie demencje napadły mnie na Dworze. Oj, tam byłoby to wręcz niebezpieczne. Jak co dzień, idę dokonać porannej puryfikacji własnego ciała. Wszak czystość to rzecz święta. Chwilę badam przed lustrem swój wygląd, ot rutyna. Nie boje się starości, a nawet trochę się cieszę z pierwszych jej objawów. W poskręcanym, wielowarstwowym i pełnym intryg środowisku, jakim jest pobliże władcy, dożycie poczciwego wieku to niemała sztuka. Więc mogę być z siebie dumny. Kiedy już skończę troszczyć się o wygląd i przyodzianie, udaje się na śniadanie. Nie grzeszę nieumiarkowaniem w jedzeniu i piciu, chociaż przyznaję, łechtanie podniebienia przeróżnymi potrawami sprawia mi niewymowną przyjemność. Zwłaszcza, jeżeli przy posiłku znajdzie się towarzystwo, z którym będzie można kulturalne pokonwersować. | |
|