Lodowe Szczyty
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Lodowe Szczyty

Nowe Lodowe Szczyty SPECJALNIE DLA WAS na http://8mieczy.rpg-board.net/ (to nie żart)
 
IndeksIndeks  PortalPortal  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Tomas Hanginclok

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Iskariota
Marszałek Schaboszczakowy
Iskariota


Male
Liczba postów : 177
Age : 31
Skąd : Hell ^^
Registration date : 19/11/2008

Karta Postaci
Imię i Nazwisko (przydomek): Edvard de Grantz
Inwentarz:
Wygląd: Rycerz ludzki, miejscami spaczony mrokiem, który przypomina zgnilizne, czarne oczy z żółtym tęczówkami i ciemny bląd włosy

Tomas Hanginclok Empty
PisanieTemat: Tomas Hanginclok   Tomas Hanginclok I_icon_minitimeWto Mar 03, 2009 11:15 pm

Rozdział Pierwszy

Lista Trzynastu Umarłych Demonów

- Proszę pana...proszę pana, proszę obudzić się...mamy już ranek...
Dopiero teraz poczułeś jak czyjaś kobieca dłoń delikatnie szturcha twoje ramie najwyraźniej starając się wybudzić ze snu. Do twoich wciąż zamkniętych powiek, a także twarzy docierały pierwsze, ciepłe promienie wschodzącego słońca. W prawej dłoni ściskałeś jakiś zwitek papieru, w drugiej zaś pióro z którego wciąż skapywało po kilka kropel atramentu na wczorajszą koszulę. Tuż obok ciemnobłękitnej plamy oparta była twoja głowa. Nieco rozczochrane czarne, miejscami siwe włosy, zarost, ostre rysy - tak właśnie reprezentowała się poranna twarz zacnego pana ziemskiego, który pochłonięty pracą naukową nie zauważył szybko zbliżającego się świtu za oknem i będąc opartym o biurko zasnął w błogi, acz krótki sen.
Teraz wciąż zmęczony wczorajszym dniem przypominałeś sobie, iż służka ma obowiązek w razie konieczności budzić rano swego przełożonego. Z pewnością nie przywróciło to pełni sił, jednak przed szlachcicem stoi wiele obowiązków, a jeśli ktoś je zaniedbuje popada oczywiście w biedę i pozostaje zrzędliwym starcem. A przynajmniej tego uczyły mądre matki, które nawet uczonego mogły nauczyć czegoś ważnego.
- Panie, proszę wstać...przyjechał jegomość Jeremiasz Fritzwalter. Powiedział, że niesie ważne wieści dla pana domostwa tego i prosi o posłuchanie.
Ponownie dotarł do ciebie cichy głos młodej panienki. Chyba dobrze byłoby przywitać gościa z obcych stron, szczególnie zważając na nazwisko. Ród Fritzwalter`ów o ile ci było wiadomo nie należał do ludzi cierpliwych, tudzież wielbicieli porannych żartów kończących się jednostronnym śmiechem.
Powrót do góry Go down
Archiwilimłoteczkopodobn
Wielki Wezyr
Archiwilimłoteczkopodobn


Male
Liczba postów : 619
Age : 36
Skąd : Z zachodu
Registration date : 19/11/2008

Karta Postaci
Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy
Inwentarz:
Wygląd: Łojezu!

Tomas Hanginclok Empty
PisanieTemat: Re: Tomas Hanginclok   Tomas Hanginclok I_icon_minitimeCzw Mar 05, 2009 1:11 am

Eh, wakacje. Jednak po tak długim czasie życia w napięciu człowiek nie potrafi całkiem się rozluźnić i pozwolić piaskom czasu przesypywać się przez palce. Ledwo przybyłem w te rejony, zająłem się pracą naukową, która nie daje mi spać po nocach. Ale co poradzić, może dzięki niej moje imię przejdzie do historii?
- Powiedz panu Fritzwalterowi, iż zjawie się niebawem. Niech ktoś poda mu napój. Powiedz, iż będę rad jeżeli zgodzi się ze mną śniadać. – wydaje rozkazy kategorycznym tonem.
Tymczasem szybko zrzucam z siebie wczorajsze szaty, przemywam się szybko w misie z wodą, którą zapewne służąca przyniosła (jeżeli nie, to będę musiał ją zrugać w późniejszym terminie. Tymczasem zdenerwowany wołam o misę z wodą). Odświeżam swój wygląd, poprawiam włosy, ubieram się starannie i idę przywitać gościa.
Fritzwalter… znany ród. Ciekawe, po co członek tak znanego rodu przybył do ambasady. W każdym razie, czuje że zapowiada to kłopoty.
Powrót do góry Go down
Iskariota
Marszałek Schaboszczakowy
Iskariota


Male
Liczba postów : 177
Age : 31
Skąd : Hell ^^
Registration date : 19/11/2008

Karta Postaci
Imię i Nazwisko (przydomek): Edvard de Grantz
Inwentarz:
Wygląd: Rycerz ludzki, miejscami spaczony mrokiem, który przypomina zgnilizne, czarne oczy z żółtym tęczówkami i ciemny bląd włosy

Tomas Hanginclok Empty
PisanieTemat: Re: Tomas Hanginclok   Tomas Hanginclok I_icon_minitimePią Mar 06, 2009 10:04 pm

[Opis był niedokładny, gdyż wciąż spałeś, a przez to z kolei miałeś zamknięte oczy Razz]

Po ubraniu i obmyciu swe kroki skierowałeś ku schodom, jednak już w trakcie schodzenia usłyszałeś coś niepokojącego:
-...naprawdę myślisz, że ten człowiek potrafiłby? Z tego co dotychczas zobaczyłem osądzam go jako jednego spośród tych słabych uczonych, całe życie ślęczących w księgach.
-Przekonasz się o jego wewnętrznej sile i potędze wiedzy...jeśli wysłucha mojej propozycji.
Wtedy to ucichli, a ty w całej swej postaci ukazałeś się na drewnianych stopniach. Prezentowałeś swą osobę niczym dobre dzieło sztuki średnio znanego malarza z zachodnich ziem. Bogaty strój szlachecki zakupiony zaledwie dwie wiosny temu nadawał letniej modzie wśród arystokratów najwyraźniej sporo rozgłosu.

Jednakże nie o tym powinien teraz panicz Hangingclok rozmyślać jak wspaniałą personą jest, a jak dobrze ugoscić nowo przybyłych. Cóż...to była wizyta dwojga gości, a nie spodziewanego - jednego, czy to nie zwiastun kolejnych kłopotów, kto wie? Właśnie kilka kroków przed zaskoczonym bohaterem stała para dość zaskakujących...a w każdym bądź razie odmiennych istot. Pierwszą rozpoznał po krótkiej chwili - był to Jeremiasz Abraham Fritzwalter Starszy, pierwszy, zarazem najstarszy syn swego ojca. Spadkobierca (ogromnej) fortuny, wybitny uczony w dziale astronomii, alchemii, kilku mniej znanych sztuk, a także...demonologii. Niestety. Cały ród nie wiedzieć czemu kochał badać, zgłębiać wiedzę na temat tych stworzeń. Wciąż posiadają wpływy, bogactwa o jakich niewielu nawet śmiało śnić, ale ich problem nadal stanowiła odmienność. Nigdy nikt z Fritzwalter`ów nie dostał się na dwór królewski dłużej niż kilka dni, z prostego powodu - opinia - zszargana dziwnymi opowieściami wśród biedoty (nie dotyczy to stanu wyższego), które dotarły także do uszu pana wszelkich ziem.

Kiedy ktoś z nich (tj. Fritwalter`ów) przybywał mogło to oznaczać jedynie trzy rzeczy: Pierwszą był dług. Często zaciągano się, bądź proszono o mniejsze i większe usługi tejże części arystokracji - a to barbarzyńcy zaatakowali wioskę, a to znowu epidemia dopadła rodzinę sołtysa. Nie zanosiło się, by krewni Jeremiasza kiedykolwiek nudzili się. Drugim powodem mogła być nauka. Uczyli się bardzo dużo, posiadali w prawdzie pewne braki, ale raczej chodziło tu o sprawy organizacji pracy, dyplomacje, w których wyręczali doradcy. Trzecim, zarazem ostatnim powodem mogły być wyprawy. Otóż nasi ziomkowie o błękitnej krwi podróżowali wiele przy okazji poszukując kompanów, bo jak mawiał Gregory Fritzwalter zwany Hardym "Chcąc zaczerpnąć słodyczy wiedzy należy nie gnić we własnych ziemiach, wpierw poszukiwać tego co zwą niektórzy Darem Ostatniego Boga*"

Drugiego nieznajomego nijak nie kojarzyłeś z nikim dotąd żyjącym arystokratą, widocznie umknęła ci jego osoba. Możliwe, że był tylko zwykłym najemnikiem, ale jego wygląd raczej przedstawiał go niczym szalonego sługę. Stał nieco przygarbiony za swym towarzyszem (?) przez co wydawał się niższy. Jego twarz cały czas wykrzywiał lekki uśmiech, rozbiegane oczka przewiercały się przez ciebie.

- A...to musi być jak mniemam nasz gospodarz, dobrze pana widzieć Tomas`ie.

Uśmiechnął się lekko kłaniając, to samo zrobił osobnik z tyłu.
_______________________
* Dar Ostatniego Boga - pewna stara legenda na południu mówiła iż gdy lud tych ziem tracił najwspanialsze bogactwa, ulegał wojnom, grzechu ostatni bóg, w którego wierzono pod postacią przepięknej kobiety zszedł z niebios. Pojąwszy na męża największego z pośród władców wydał na świat dziesięcioro dzieci (pięć córek, czterech synów i jednego pół - demona możliwe, że bękarta). W czasie, gdy rodzeństwo osiągnęło pełnoletność zostało rozesłane po świecie, aby wiedzę, którą otrzymali od matki i siłę po ojcu rozprowadzali i nieśli ze sobą dla innych [fragment "Przepowiednie i legendy Seleny IV Zielonookiej"]
_______________________
Kilka info na dobry początek:
Wygląd Jeremiasza
Twój pokój na górze

Drogę do salonu oraz początek rozmowy możesz opisać, tylko proszę pamiętaj - należysz do średniej szlachty o dużych wpływach.

P.S. Wiem jak piszę, wciąż pracuje nad powtórzeniami Razz
Powrót do góry Go down
Archiwilimłoteczkopodobn
Wielki Wezyr
Archiwilimłoteczkopodobn


Male
Liczba postów : 619
Age : 36
Skąd : Z zachodu
Registration date : 19/11/2008

Karta Postaci
Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy
Inwentarz:
Wygląd: Łojezu!

Tomas Hanginclok Empty
PisanieTemat: Re: Tomas Hanginclok   Tomas Hanginclok I_icon_minitimeSob Mar 07, 2009 9:13 pm

[ Tomas to imię, które odmienia się w języku polskim, więc piszemy bez apostrofu: Tomasie. Zresztą, nie dajmy apostrofów do żadnych wyrazów, które kończą się na spółgłoskę.
Drugie: „pierwszy, zarazem najstarszy syn swego ojca”. Tak to bywa, że przeważnie jest się synem swojego ojca, nie sądzisz?]
Fritzwalterowie… Pamiętam, kilku z nich przewinęło się przez Dwór. Wszyscy bez wyjątku dziwni, chociaż ciężko odmówić im inteligencji i bystrości. Nie należę do ludzi, którzy są zabobonni, a cenie wiedze i naukę, więc ów rodzina zawsze kojarzyła mi się całkiem pozytywnie. A w każdym razie, pozytywniej niż większości ludzi, z którymi miałem okazie rozmawiać na ich temat.
W każdym razie, ciekawy był powód dla którego członek takiego rodu zawitał w tak prowincjonalne regiony. Ale wydaje mi się, że nie pozostanie od przedmą ukryty na długo. Intrygujący jest także towarzysz szlachcia. Wiele można dowiedzieć się o człowieku właśnie z tego, jakimi ludźmi się otacza. A ten człowiek nie był zwyczajnym sługą - sługa nigdy nie odważyłby się w tak bezpośredni sposób rozmawiać z panem, ani tym bardziej poddawać w wątpliwości jego decyzji. Więc albo jakiś bardziej zaufany poddany, albo strażnik, albo doradca. Lub po prostu kompan, chociaż nie posądzałbym Fritzwaltera o otaczanie się pośrednią szlachtą, lub ludźmi niższych stanów, do których ten musiał niewątpliwie należeć.
Po zejściu ze schodów (wszak gdybym powiedział coś stojąca na podwyższeniu mogłoby to być odebrane za całkiem dosłowne wywyższanie się )
- Witajcie, Szlachetni panowie – składam pełen dworski ukłon Szlachcinowi i o wiele bardziej niedbały jego kompanowi. – Ciebie, Panie Jeremiaszu znam, lecz tożsamość twego towarzysza to dla mnie zagadka – dodaje, przez co chce skłonić Fritzwaltera do przedstawienia nas sobie.
Jeżeli to uczyni, czynie jeszcze jeden ukłon w stronę nieznajomego.
- Wybaczcie Panowie że musieliście czekać, ale pracowałem do późna i nie zdołałem się rozbudzić o normalnej porze. Tymczasem jednak, zapraszam Panów na późne śniadanie w moim towarzystwie, podczas którego będziemy mogli swobodnie porozmawiać.
Cóż, nieczęsto ma się tutaj tak znamienitego gościa, więc trzeba dołożyć starań, żeby wizyta przebiegła pomyślnie. Słudzy powinni już przygotować zastawę, więc prowadzę moich gości do jadalni.
Powrót do góry Go down
Iskariota
Marszałek Schaboszczakowy
Iskariota


Male
Liczba postów : 177
Age : 31
Skąd : Hell ^^
Registration date : 19/11/2008

Karta Postaci
Imię i Nazwisko (przydomek): Edvard de Grantz
Inwentarz:
Wygląd: Rycerz ludzki, miejscami spaczony mrokiem, który przypomina zgnilizne, czarne oczy z żółtym tęczówkami i ciemny bląd włosy

Tomas Hanginclok Empty
PisanieTemat: Re: Tomas Hanginclok   Tomas Hanginclok I_icon_minitimeNie Mar 08, 2009 1:27 am

[Z tym ojcem raczej chodziło o to, że najstarszy...rozumiesz pierwszy, czyli najstarszy Razz
Co do Tomasa jeśli chcesz mogę tego apostrofu nie dodawać, ale zdążyłem się przyzwyczaić - mam to zmienić?]

- Wybacz moje zachowanie, ale jego tożsamość, a także cel naszego przybycia będę mógł wyjawić dopiero, gdy usłyszę twą opinię w pewnej sprawie, naprawdę bardzo przepraszam. - rzekł Abraham uśmiechając się w geście przeprosin.

Droga nie była długa - pokonaliście zaledwie kilka kroków, by ostatecznie stanąć przed szerokimi, dwuskrzydłowymi drzwiami z drewna. Jak zdążyliście zauważyć już na was czekał elegancko ubrany w garnitur lokaj. Skłonił się krótko, by po chwili otworzyć "wrota". Odszedł na bok, a cała wasza grupa weszła do środka. Pomieszczenie, w którym teraz przebywaliście zwane było ogólnie salonem. To tu przyjmowano gości, wyprawiano skromne bale i obchodzono ważne uroczystości. Kształtem sala przypominała prostokąt, po waszej lewej stronie przez spore, nie zasłonięte okna docierało światło słoneczne. Pozwoliło to dopiero teraz zauważyć przepiękne wnętrze. Najróżniejsze dywany, zasłony, obrazy zasłaniały gołą cegłę (w czasie budowy skończyły się potrzebne materiały wykończeniowe, a że wtedy nikomu nie przeszkadzało takie wnętrze pozostawiono je, dopiero później postanowiono zakryć całość przed oczami innych). Na podłodze w prawdzie nie było żadnych materiałów, aczkolwiek pozwalało to podziwiać brunatne płytki w skromne wzory. Co do umeblowania aktualnie znajdował się tu jedynie dość długi rzeźbiony stół z dębu, przy nim oczywiście rząd krzeseł, a na powierzchni biały obrus z bukietem wiosennych kwiatów.

W momencie pojawienia się w środku z mniejszych drzwi na drugim końcu wyszło dziesięć kobiet i czworo mężczyzn, z czego jeden w średnim wieku.* Przedstawicielki płci pięknej od razu położyła (każda jedną swoją) tacę. W tym czasie służący pomogli wam odsunąć krzesła w celu usiedzenia przy stole (nasz bohater na "czołowym siedzeniu", Jermiasz po prawej, jego kompan po lewej). W momencie, gdy wszyscy mieliście już przed sobą komplet talerzy i sztućców dziewczęta podniosły pokrywy na znak starszego lokaja:
- Śniadanie podano do stołu.
Odeszli, za to pod ścianą pomiędzy oknami pozostał najstarszy służący w razie jakiś problemów, bądź pytań, odebrania rozkazów.

Pierwszy rozmowę podjął przedstawiciel Fritzwalterów:
- Skoro już tu jesteśmy i możemy spokojnie porozmawiać pozwolisz, że opowiem ci co sprowadza nas w te strony. Jednakże wpierw zaznaczam - wszystko co tu zostanie wypowiedziane jest tajne, a wyjawienie jakichkolwiek informacji nieupoważnionym do tego grozi najwyższą karą.
Tu spojrzał na mężczyznę służącego jako lokaj jakby chcąc dać do zrozumienia, iż powinien odejść czym prędzej.
_______________________
* A tak propo jako doradca króla po przejściu na emeryturę otrzymałeś kilka wyróżnień. Prawdopodobnie dwoma najważniejszymi było zwolnienie z podatku ziemskiego i spłata służby w granicach dwudziestu osób do końca życia (nie dotyczy okresu wojny, kryzysu finansowego, zaprzeczeniu swojego pochodzenia tj. bycia prawym obywatelem krainy).
Powrót do góry Go down
Archiwilimłoteczkopodobn
Wielki Wezyr
Archiwilimłoteczkopodobn


Male
Liczba postów : 619
Age : 36
Skąd : Z zachodu
Registration date : 19/11/2008

Karta Postaci
Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy
Inwentarz:
Wygląd: Łojezu!

Tomas Hanginclok Empty
PisanieTemat: Re: Tomas Hanginclok   Tomas Hanginclok I_icon_minitimeNie Mar 08, 2009 5:46 pm

Cóż za impertynencja. Wiedziałem, iż ród mojego gościa zawsze uważał siebie za pępka świata, ale nie że aż do tego stopnia. Chociaż to nadal o wiele za mało, żeby wyprowadzić mnie z równowagi. Spokojnie odkładam sztućce, prostuje się na krześle, stykam dłonie palcami i patrząc ponad nimi ( co wygląda mniej więcej tak: LINK ) mówię spokojnie:
- Panie Jeremiaszu. Zjawił się pan bez zapowiedzi na moich włościach. Odmówił przedstawienia tożsamości swojego towarzysza. Przed chwilą straszył karą za zdradzenie rzekomej tajemnicy, chociaż nawet nie zdradził pan przez kogo ta kara miałaby być wegzekwowana. A na koniec zażądał pan, aby moi najbardziej zaufani słudzy, w moim domu, opuścili ten pokój i zostawili mnie całkowicie bez ochrony. Jeżeli chciał tym Pan wywrzeć na mnie wrażenie, to niestety nie udało się. Zaintrygować też nie.
Nie mówię nic więcej, nie sądzę żeby to było konieczne. Dziwi mnie nieobycie tego człowieka z dobrymi manierami, nieobcymi wszakże jego stanowi. Co prawda ów tajemnica jest intrygująca, lecz nie mam zamiaru tolerować braku szacunku dla mojej osoby. Więc albo teraz pan Fritzwalter zrehabilituje się, albo nasza rozmowa zakończy się jeszcze przed prawdziwym rozpoczęciem.
Tymczasem zabieram się powrotem do konsumpcji śniadania. Choćby nawet mieli przyzwać tutaj zaraz demona, nie powinno się tak marnować dobrej strawy.
Powrót do góry Go down
Iskariota
Marszałek Schaboszczakowy
Iskariota


Male
Liczba postów : 177
Age : 31
Skąd : Hell ^^
Registration date : 19/11/2008

Karta Postaci
Imię i Nazwisko (przydomek): Edvard de Grantz
Inwentarz:
Wygląd: Rycerz ludzki, miejscami spaczony mrokiem, który przypomina zgnilizne, czarne oczy z żółtym tęczówkami i ciemny bląd włosy

Tomas Hanginclok Empty
PisanieTemat: Re: Tomas Hanginclok   Tomas Hanginclok I_icon_minitimeNie Mar 08, 2009 7:27 pm

Jeremiasz przez cały czas słuchając uważnie przytaknął, by po chwili odpowiedzieć:
- Rozumiem twój gniew, wybacz mi to zachowanie, ale jak wiesz nasz ród nigdy nie przybywał z byle błahostką do kogokolwiek i tym razem nie jest inaczej. Skoro postanowiłeś pozostawić służbę przy boku nie mam nic przeciwko, lecz pamiętaj, że możesz ponieść za to konsekwencje. Nie...nie z ręki jakiegokolwiek Fritzwaltera...z ręki Jego Królewskiej Mości.
W tym momencie przystanął, byś mógł zrozumieć co starał się cały ten czas powiedzieć. Abraham najwidoczniej nie pojawił się na tych ziemiach z powodu własnych porachunków, nauk demonologii, czy długu. Jest w hrabstwie, gdyż niesie ważne wieści od rodziny królewskiej - przez niektórych są to słowa bardziej cenione niż krasnoludzie szmaragdy. Po krótkim skinięciu głową na swego...hmm...kompana (?) zwrócił się ponownie do ciebie:
- Drogi Tomasie otrzymałem zadanie zwerbowania czterech najbardziej zaufanych ludzi naszego pana - Estera IX, przez co niektórych nekromantów i oprawców nazywanego "Wybrańcem Gai"

W czasie, gdy wy sobie gaworzyliście od stołu odszedł bezimienny mężczyzna, wyjął z niewielkiej czarnej torby, której najwyraźniej wcześniej nie zauważyłeś białą kopertę. Po podejściu bliżej nieznajomy podarował w ukłonie zawiniątko. Dopiero teraz zauważyłeś - widniał na niej typowo arystokratycznym pismem wypisany ciąg:
"Do Hrabiego Tomasa Hangingclocka"
Ponownie odezwał Jeremiasz:
- W tej kopercie znajduje się list odnośnie szczegółów misji, ale możesz otrzymać ją dopiero gdy wysłuchasz tego co pragnę przekazać. Dodatkowo musisz się zgodzić na udział, jeśli tego nie zrobisz odejdziemy, a wszystko co miało tu miejsce zostanie poddane amnezji ogólnej. A więc proszę...czy teraz możesz wycofać swą służbę...uwierz mi pragnę jedynie, by wszystko pozostało według planu. Nie mam złych zamiarów.
Powrót do góry Go down
Archiwilimłoteczkopodobn
Wielki Wezyr
Archiwilimłoteczkopodobn


Male
Liczba postów : 619
Age : 36
Skąd : Z zachodu
Registration date : 19/11/2008

Karta Postaci
Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy
Inwentarz:
Wygląd: Łojezu!

Tomas Hanginclok Empty
PisanieTemat: Re: Tomas Hanginclok   Tomas Hanginclok I_icon_minitimePon Mar 09, 2009 10:09 pm

Pauza była całkowicie niepotrzebna - nieczęsto mam kłopoty z rozumieniem słów i treści przekazu, chyba że mówiący sam nie wie co chce. Teraz też wszystko zrozumiałem co do joty. Nie zmieniając wyrazu, ani nawet zbytnio pozycji, patrzę na kopertę [pergamin? Zawiniątko? Zwój?], w poszukiwaniu królewskiej pieczęci. Jeżeli ją znajdę, mogę stwierdzić z dużą pewnością, iż mój gość nie kłamie. W takim wypadku nieznacznym gestem dłoni odprawiam służbę z pokoju. Kiedy już wyjdą, patrzę na Jeremiasz i wykonuję skinięcie głową, na znak że może zaczynać.
Przez cały czas nie zmieniam pozycji – jeżeli to rzeczywiście takie ważne, to śniadanie trochę poczeka.
Śmieszne. Tyle lat stałem u boku króla, a nie słyszałem żeby przez kogokolwiek był nazywany Wybrańcem Gai. Co dowodzi, że jednak świat jest bardziej złożony i wielowarstwowy, niż chcielibyśmy do tego przyznać. Czterech najbardziej zaufanych ludzi… nielichy zaszczyt . Chociaż z drugiej strony – miałem zaznać trochę odpoczynku, a tutaj jakieś sekretne misje. Ale cóż, czego to się nie robi dla dobra Króla.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Tomas Hanginclok Empty
PisanieTemat: Re: Tomas Hanginclok   Tomas Hanginclok I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Tomas Hanginclok
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Tomas Hangingclock
» Tomas Hangingclock
» Tomas Hanginclok

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Lodowe Szczyty :: Ogólne :: Iskariota-
Skocz do: