Marciel
Liczba postów : 42 Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Samson Inwentarz: Wygląd:
| Temat: Re: Samson Govic Sro Kwi 01, 2009 8:55 pm | |
| Po odepchnięciu Samson chciał podzielić się swoją wiedzą na temat jego matki, lecz w trakcie jego przemyśleń zdarzyło się to i owo.... - O w kurwĘ! - wykrzyczał akcentując ostatnią literę i skoczył na oślep w bok myśląc, że wszytko się wali i nikt już nie zdąży go po podziwiać. Jednak po wylądowaniu zdał sobie sprawę z tego co się jednak stało. Na jego oczach jakiś brodaty burak ze świecącymi oczyma i pięknymi wytrychami wywalił kopniakiem kraty do celi, które w dodatku zatrzymały się dopiero na przeciwległej ścianie. - Jakim kurwa cudem?! - zapytał samego siebie z niedowierzaniem. - pieprzyć cuda i nie cuda! jestem wolny! i w dodatku mam za druha tego..! kogoś! - ruszył tak szybko, że prawie zadarł brzuchem o posadzkę celi. - Zaczekaj! zaczekaj! idę z tobą! - zaczął wołać do mężczyzny. - aa.... tak w ogóle... co miałeś na myśli przez " zorientują się z kim mają do czynienia"? nie jesteś chyba jakimś skurwysyńskim inkwizytorem, czy może, jeszcze gorzej, moim niedoszłym teściem[ a co się będę XD ]?! jak nie to dobrze... inaczej bym musiał Cię opuścić.... - popatrzył się na towarzysza z ciekawością. - a tak w ogóle to jak Ty do cholery się nazywasz?! | |
|
Archiwilimłoteczkopodobn Wielki Wezyr
Liczba postów : 619 Age : 36 Skąd : Z zachodu Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Mag Eustachy Inwentarz: Wygląd: Łojezu!
| Temat: Re: Samson Govic Sob Kwi 04, 2009 9:28 pm | |
| Twarz nieznajomego wyrażała przedziwną mieszaninę determinacji z całkowitą obojętnością, jakkolwiek sprzeczne by się to nie zdawało. Kiedy Samson go dogonił, ten był już koło schodów i zaczynał wędrówkę ku poziomom nadziemnym. Odgłosy natomiast wskazywały na to, że paru ludzi zaczęło gorączkowo naradzać się, czy udać się ku poziomom podziemnym, czy nie. Cóż, tutejsi gwardziści raczej nie byli przyzwyczajeni do konfrontacji z więźniami bez milczącego arbitrażu krat. Brodaty facet spojrzał się na złodzieja z pewnym zaciekawieniem. - Inkwizytor? Nie, nie jestem powiązany z żadnym kultem, religią, wyznaniem, światopoglądem, sektą, grupą. – opowiedział na pytanie, po czym kontynuował – nie jestem także w związku prawnym lub zgodnym z doktryną religijną jakiekolwiek wyznania z osobnikiem płci przeciwnej. Generalnie dla was miałem się nazywać Henryk, bo tak to moje imię trochę się z waszego zakresu wymyka. – odpowiedział dosyć niejasno na wszystkie pytania. Może zdążyłby powiedzieć coś jeszcze, ale w tym momencie osiągnęliście poziom parteru, gdzie zastaliście czterech gwardzistów naradzających się wciąż za prowizoryczną barykadą z przewróconego stołu. Wydawali się dosyć zaskoczeni pojawieniem się tej przedziwnej dwójki, w związku z czym Samson zaczął się zastanawiać, czego się spodziewali… A Henryk dalej kontynuował marsz ku drzwiom, całkowicie ignorując straże. | |
|
Marciel
Liczba postów : 42 Registration date : 19/11/2008
Karta Postaci Imię i Nazwisko (przydomek): Samson Inwentarz: Wygląd:
| Temat: Re: Samson Govic Nie Kwi 05, 2009 6:27 pm | |
| - Dobrze...Henryku. - powiedział, idąc za nim w stronę.... ,cholera wie z resztą w którą stronę zmierzał ten przedziwny Henryk, więc szedł również raźno za nieznajomym, ale już nie do końca, bo w końcu dowiedział się, że jest nie ani tym, ani tamtym, a innym także nie jest. To już początek dobrej przyjaźni. - Henryku? - powiedział tonem, raczej, pytającym robiąc wielkie oczy ze zdziwienia. ( przypominała O_O - to ) - nie, żebym był wścibski.... ale skoro już powiedziałeś, że nie jesteś taki i taki... to może zaprezentował byś jakąś dawkę swych umiejętności na tych - obrzucił strażników chytrym wzrokiem - wydawało mu się, że któregoś rozpoznał, tym gorzej było dla niego.... - czterech o strażnikach? chyba nie będzie Ci przeszkadzało, że mają broń? Jakby Ci przeszkadzali świadkowie to jak nic nie widziałem nic nie słyszałem. No wiesz. Byłem właśnie gdzieś na targu. - szeroko się uśmiechnął i liczył na to, że Henryk się skusi. [to już mój styl.... wszystko tak poplątać, żebym potem dostał jakiegoś bonusa ] | |
|