|
| Kah | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
No_Name
Liczba postów : 78 Age : 33 Skąd : Bielsko-Biała Registration date : 23/11/2008
| Temat: Kah Wto Gru 02, 2008 10:34 pm | |
| Rozdział II
„Dopadnę cię choćby na krańcu świata!”
Ciąg dalszy...
(...)
Mimo iż zamek był nieużywany od lat, smród w kanałach wciąż był nieznośny. Ba! Było gorzej niż przypuszczałeś, nie dość że smród gówna już chyba na stałe wsiąkł do tych kamiennych murów, to wszędzie unosił się zapach rozkładających się zwłok, zapach śmierci. Normalnie w ogóle byś się tym nie martwił, jednak tym razem okoliczności nie były sprzyjające do eksperymentów. Po pierwsze zdawałeś sobie sprawę że nie jesteś jedynym władcą zmarłych w tej fortecy, po drugie niezależnie od twej woli, z twej energii korzystał Diro d'Kir, alchemik który sprytnie wykorzystał twe umiejętności by powstać ze zmarłych. - Jak myślicie? - Zapytał elf, zeskakując jako ostatni z otworu w suficie, wprost w cuchnące bagno - Ile czasu zajmie nieumarłym usunięcie z zejścia mosiężnej kraty? - Tu moja wiedza na temat konstrukcji zamku się kończy. - stwierdził alchemik. - Jeśli nikt nie ma pomysłu jak znaleźć drogę to możemy się rzucać monetą, lub w ostateczności rozdzielić się. Tunel był ciasny. Musieliście cały czas być schyleni, dodatkowo po kostki brnęliście w czymś błotnistym i śmierdzącym, co o dziwo jeszcze nie zamarzło. Na domiar złego, na całą waszą czwórkę przypadały jedynie dwie pochodnie. | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Kah Wto Gru 02, 2008 11:14 pm | |
| Przegryzłem ze złości wargę. Miałem dość całego tego zamieszania o demony, nieumarłych i alchemików. Muszę się po prostu napisać i się wyspać... Czy to aż tak wiele? - Rozdzieleni mamy większe szansę na wydostanie się. A znaleziona grupa może zatrzymać choć na chwilę prześladowców chociażby w postaci mięsnej przekąski. Poza tym towarzystwo tych bubków nie leży z moimi interesami. - Pójdę z alchemikiem gdybyśmy mieli się rozdzielić. Mamy... jesteśmy wciąż połączeni magicznie i prawdopodobnie jesteśmy do siebie na dłużej przywiązani. Śmierć jednego oznacza śmierć drugiego. Przynajmniej w moim przypadku. Alchemiku, Ty już na pewno nie zginiesz. Ty jesteś martwy. Większe szanse na przeżycie są z pewnością w pobliżu wiekowego alchemika. Poza tym chciałem go co nieco przepytać o jego badania. - Zgoda? Miałem nadzieję, że wybór nadejdzie dość szybko. W razie czego wybiorę bardziej śmierdzącą drogę. Wedle starożytnych reguł wszechświata zła droga oznacza dobry cel. | |
| | | No_Name
Liczba postów : 78 Age : 33 Skąd : Bielsko-Biała Registration date : 23/11/2008
| Temat: Re: Kah Sro Gru 03, 2008 11:55 pm | |
| Wszyscy zgodnie pokiwali głowami, zresztą nie mieli większego wyboru. - My weźmiemy kamień, a wy księgę. - Powiedział elf - O ile wyjdziemy z tego cało, rozliczymy się na zewnątrz. To jeden z tych momentów w których wolałbym żebyście się nie dali zabić. Bywajcie! Tak też podzieliliście się na dwie grupy i odeszliście w przeciwnych kierunkach. Światła pochodni szybko znikły w wilgotnej, klaustrofobicznej i mrocznej przestrzeni tunelu.
Diro szedł jako pierwszy unosząc przed sobą pochodnię, ty chyliłeś się pod sufitem zaraz za nim w jego cieniu. Mimo iż byłeś nekromantą, ilekroć spojrzałeś do tyłu, w mrok, przechodziły cię ciarki. Wciąż słyszeliście echo jęków i zawodzeń nieumarłych za wami, a od czasu do czasu jakiś niepokojący chlupot. Plusem tej sytuacji był fakt że w końcu zostałeś sam na sam z alchemikiem (który jak na ironię również był nieumarłym, w pewnym sensie zostałeś sam). Może i nie była to dobra chwila na zadawanie pytań, ale z drugiej strony mogła być jedyną możliwą. | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Kah Czw Gru 04, 2008 5:54 pm | |
| - Alchemiku... - zacząłem szeptem, by nie wzbudzić ciekawości nieumarłych albo innych nieprzyjemnych stworzeń, które mogły być w kanałach o wiele wcześniej. - Wybacz, że kalam tą ciszę, ale... muszę wiedzieć. Musisz odpowiedź na moje pytania. Sobie szkody nie wyrządzisz już żadnej... A ja mogę ucierpieć. - Alchemiku... Znasz ten zamek jak własną kieszeń. Umarłeś tu, więc w pewien sposób jesteś zeń połączony. Czy domyślasz się, co jest przyczyną naszych problemów? Bardzo by nam to pomogło. Zwłaszcza mi. Tamtą dwójkę pies trącał. Gdy nadarzy się okazja zabiorą księgę i polecą w długą ją sprzedać razem z kamieniem. Ufać im nie można, ale to na razie nasza jedyna pomoc. Zrobiłem chwilę przerwy, sycąc oczy blaskiem pochodni. Byłem przyzwyczajony do mroku. Głównie dla prestiżu. Nekromanta, który czyta starożytne zaklęcie na szczycie piramidy na ołtarzu mrocznego boga, ściskając w dłoni sztylet ofiarny, nie może przyświecać sobie świecą. Pewnych rzeczy się po prostu nie robi. - Ważniejsze pytanie jest będzie teraz. Wybacz mi bezpośredniość, ale czy masz może jakieś swoje stare zapiski lub notatki? Wiem, że to głupie, zwłaszcza w tej sytuacji, ale musiałem spytać. Pytam się Ciebie jak naukowiec naukowca, gdyż obaj nimi jesteśmy. Ci już się nie przydadzą, a mi by bardzo się przydały. Nie jestem chciwy, a rządny wiedzy. Możesz sprawdzić. Jesteśmy wszak magicznie połączeni. Mógłbym kontynuować Twoje badania, jakiekolwiek by nie były. Mam dużo czasu i cierpliwość. No i nic do roboty. Nawet w tym miejscu jestem czystym przypadkiem, a do wyprawy tutaj nie kierował mną materializm a znudzenie. Sprawdź sam jeśli mi nie wierzysz. Zrobiłem kolejną przerwę, oddychając szybkimi wdechami z krótką przerwą. Byliśmy w kanałach. Tutaj lepiej nie oddychać zbyt głęboko. - I... to jest dość trudne pytanie, a być może prośba lub propozycja. Wiem, że ów kamień jest owocem Twoich badań, ale czy... byłbyś gotów poświęcić go? Kryje w sobie olbrzymią moc i być może jest jedyną drogą, by oczyścić zamek z plugastwa. Po czym spojrzałem na niego. | |
| | | No_Name
Liczba postów : 78 Age : 33 Skąd : Bielsko-Biała Registration date : 23/11/2008
| Temat: Re: Kah Nie Gru 07, 2008 2:47 pm | |
| - Pamiętasz jak mówiłem, że nie wiem dokąd prowadzą kanały? - Alchemik wciąż parł na przód – Kłamałem. Zarówno oni jak i my wyjdziemy na zewnątrz, tyle że my zrobimy to szybciej. Też im nie ufam i nie mam zamiaru poświęcać czegokolwiek z powodu dwóch kiepów liczących na łatwy pieniądz. Jako że ja nie mogę korzystać z pełni mich sił, a oni mają kamień musieliśmy ich na razie tolerować, ale to się zmieni. Co do notatek to nie licz. Wszystkie moje prace spłonęły w tamtej bibliotece, ta jest ostatnia i raczej nie oddam ci jej. Przed wami rozległ się pisk niosący echo po całym tunelu. Przeszły cię ciarki na skutek tego nie przyjemnego dźwięku. - Cholera. Wiedziałem że coś tu nie gra. Tamci nieumarli byli ożywieni na skutek mieszkającego tutaj... nazwijmy to zła. Chodzi o dusze, takie jak ja, które wciąż nie są gotowe by odejść z tego świata na zawsze. W końcu gdzie może być więcej nie załatwionych spraw jak w zrujnowanej stolicy imperium? Ale przed nami jest coś nietypowego. Magia innej kategorii. Diro w pewnym momencie szybko zmienił kierunek i zboczył w inny korytarz, którego ty byś zapewne nawet nie zauważył. Był jeszcze bardziej wąski niż poprzedni, tak że ledwo się mieściliście. - Zmiana planów. Lepiej, jeśli się nie będziemy wdawać w walkę z nieumarłymi. Przetniemy drogę naszym zachłannym przyjaciołom jeszcze w kanałach. Masz jakąś broń przy sobie? Korzystanie z magii może się źle odbić na twoim zdrowiu. Alchemik wyglądał na pewnego siebie i konsekwentnego. Aż za bardzo. Miałeś wrażenie że uznał cię już za swego sojusznika, nad którym ma kontrolę. | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Kah Nie Gru 07, 2008 3:41 pm | |
| - Jestem nekromantą, a nie jakimś skretyniałym miecznikiem. To jest definicja nekromanty, wiesz? Ja nie muszę nosić broni, moi słudzy to robią - prychnąłem. "Mieć mnie za sojusznika! Niedoczekanie Twoje, łajzo!", wrzeszczałem w głębi duszy, woląc jednak zachować powagę i spokój. - Miałem kilka puginałów, ale przed teleportacją wszystkie mi skonfiskowali. Nawet ten płaszczyk nie jest mój, a wyłudziłem go od naszego znajomego kurdupla - wyjaśniłem, idąc za nim poprzez smród kanałów. Co to się porobiło! Chciałem tylko pozwiedzać nekropolie, ożywić kilka trupów, znaleźć sobie spokojny grobowiec i żyć jak na nekromantę przystało, a muszę uganiać się za zdechlakiem brodząc w szambie, unikając innych truposzów. Czy kufel piwa i miła brunetka wieczorem to tak wiele? - Staraj się jednak nie omijać wszystkich truposzów. Wystarczy jedno sympatyczne zaklęcie, a przejmę kontrolę nad truposzami, które mogą nam ewentualnie oczyścić drogę lub zapewnić drogę ucieczki. Albo jakiś cmentarzyk w kanałach czy coś. A moim zdrowiem się nie martw, doskonale wiem, że jestem Ci potrzebny żywy tylko dlatego, ponieważ beze rozpadł byś na kosteczki. I nie martw się. Gdybym miał wybór, nadal byś tam sobie gnił. | |
| | | No_Name
Liczba postów : 78 Age : 33 Skąd : Bielsko-Biała Registration date : 23/11/2008
| Temat: Re: Kah Czw Gru 25, 2008 2:02 am | |
| - Widzisz tak bardzo się o ciebie boję, że wolę cię oszczędzać. Twoja moc nie jest niewyczerpana i w końcu się skończy, więc proszę bądź tak miły dla naszego wspólnego dobra nie czaruj. Tymczasem przed wami, spośród jęków umarłych, można było dosłyszeć również cichutkie echo rozmowy. -Zbliżamy się! - Zatrzymał cie szybkim ruchem ręki i szybko odwrócił się w twoją stronę. - Czas skończyć tą zabawę. Przetniemy temu, jak powiedziałeś, kurduplowi drogę. Od tej pory cisza. Zaskoczymy ich na skrzyżowaniu tuneli. Jak zajmiesz się tym elfem, bez problemu odbiorę niziołkowi kamień. Jakieś pytania? | |
| | | NecrusX
Liczba postów : 33 Registration date : 25/11/2008
| Temat: Re: Kah Sro Gru 31, 2008 12:22 am | |
| Prychnąłem jedynie w odpowiedzi. Pytanie co najmniej brzmiało jakby alchemik miał do czynienia z kretynem, który nie potrafi zasznurować butów bez pomocy. "Tylko jak mam się 'zająć' tym elfim pokraką bez broni? Niech to szlag... Diabli nadali tą całą misję..." Chciałem powalić elfa na ziemię, gdy go tylko zobaczę. W końcu to tylko elf, nie powinien dużo ważyć. Chyba, że będzie miał w ręku broń... Wtedy miałbym dość poważny problem. Wzruszyłem ramionami z debilnym uśmiechem. Zawsze go mogę zagadać na śmierć lub zamotać tak, że zapomni jak się nazywa. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Kah | |
| |
| | | | Kah | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |